Odpowiadasz na:

W akcji różańcowej z przyczyn oczywistych nie uczestniczyłem, jednak również czytałem rozmaite komentarze, głównie hejterskie.
Te w miarę sensowne sprowadzały się do dwóch zarzutów:
1.... rozwiń

W akcji różańcowej z przyczyn oczywistych nie uczestniczyłem, jednak również czytałem rozmaite komentarze, głównie hejterskie.
Te w miarę sensowne sprowadzały się do dwóch zarzutów:
1. Szerzenie zabobonu i okultyzmu. Z ilości takich komentarzy można by wywnioskować, że znakomita większość polskiego społeczeństwa nie obchodzi np. świąt Bożego Narodzenia ;) Jestem w stanie się założyć, że znakomita większosć z tych osób, zapytana wprost, zadeklarowałaby, że jest otwarta i tolerancyjna na inne poglądy. Zatem co ich obchodzą cudze egzorcyzmy?
Co więcej: z pewnością znaczna część tych osób wierzy np. w homeopatię czy feng-shui, choć oczywista sprzeczność po oczach ich nie bije ;)
2. Sponsorowanie akcji różańcowej przez państwowe firmy (typu np. Energa). Ok. Sam jestem temu przeciwny. Ale... bądźmy konsekwentni.
Jakoś nikomu dotychczas nie przeszkadzało, że państwowe firmy sponsorują kluby sportowe czy imprezy kulturalne. Wszak nie jest to działanie na rzecz całego społeczeństwa a jedynie jego określonej części. Czym różni się dofinansowanie gustów np. kibiców czy melomanów od dofinansowania wiernych? Podwójne standardy moralne?

zobacz wątek
6 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry