Odpowiadasz na:

Z tymi slodyczami to nie ma co poddawać się terroryzmowi nieslodyczowych. Jak masz zasade ze dziecko ma nie jeść slodyczy to trzeba je nauczyc ze nawet jak są to mają nie jeśc. Ja raz sie wscieklam... rozwiń

Z tymi slodyczami to nie ma co poddawać się terroryzmowi nieslodyczowych. Jak masz zasade ze dziecko ma nie jeść slodyczy to trzeba je nauczyc ze nawet jak są to mają nie jeśc. Ja raz sie wscieklam na mamę, która mi zaczela jęczeć nad stołem ze slodyczami na urodzinach mojego syna... ze tyle tych slodyczy i czy moge je postawic wyzej albo schowac! No myslalam ze ją z tej imprezy wyniosę ;) Jak nie chcesz zeby jadly to im wytlumacz ze mają nie jeść. Koniec kropka.

A wracając do meritum - wino albo nieśmiertelny storczyk a dla dziecka cos slodkiego albo komiks/kolorowanka

zobacz wątek
4 lata temu
~Dora

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry