Trafiłam do Story z polecenia koleżanki.
Pierwsze spotkanie i wyszłam szybko z "Biblią dziennikarstwa" kupioną za pół ceny, zanim rzuciłam się na tomiszcza reportaży Szejnert, w baaardzo korzystnej cenie.
Ostatni nabytek "Tajny dziennik" Białoszewskiego, również za pół ceny. I filmy o sztuce za pięć zeta!
Lubię, ale ciut boję się zachodzić, bo tyle dobra, a kaska leci :)
Sympatyczna obsługa, dobra kawa, pod koniec miesiąca dylemat: książka ze Story czy schab bez kości? Tusz do rzęs, czy ten tomik z wielkim rabatem? Nawet buty przegrywają z książkami (coś ze mną nie tak? w jedych balerinkach już ponad 80 ksiąźek przeczytałam w tym roku i mam się dobrze).
Jeśli masz kasę na bilet w pierwszej klasie - kup taki na drugą i skocz do Story po lekturę na podróż. Dzięki Story "Podróże kształcą" z dodatkowym impetem :)