Odpowiadasz na:

Autorko co spotkało Cię złego w Wejherowie? Ja rodziłam pierwsze dziecko w 2013 roku w Wejherowie własnie. Jak przyjechałam miałam 4 cm i od razu na porodówkę, miałam również bóle krzyżowe. Mogłam... rozwiń

Autorko co spotkało Cię złego w Wejherowie? Ja rodziłam pierwsze dziecko w 2013 roku w Wejherowie własnie. Jak przyjechałam miałam 4 cm i od razu na porodówkę, miałam również bóle krzyżowe. Mogłam poskakać na piłce, korzystać z prysznica, nawet położna nie marudziła jak chciałam żeby mi podniosła oparcie na fotelu. Po urodzeniu skóra do skóry jak najbardziej, dziecko cały czas ze mną, mąż także, z położnej która mnie "obsługiwała" jestem bardzo zadowolona. Aha i jeszcze sama z siebie dała mi gaz do wdychania. Może gaz nie działa na ból ale w jakimś stopniu pomoże. O znieczulenie nie prosiłam, mimo skurczy krzyżowych. Polecam Wejherowo.

Teraz czeka mnie poród pod koniec maja, mały ma trochę płynu w jednym płucku, na szczęście niezbyt dużo tylko parę mm, moja prowadząca jest z Klinicznej, więc jeśli się sam płyn nie wchłonie będzie kazała mi jechać tam. Jeśli się sam nie wchlonie to chce mi wywoływać. Ja nie bardzo za tym jestem, często indukcja kończy się cesarką. Jakoś jak dziecku nic poważnego się nie dzieje to jestem za tym, by samo sie zaczęło. Poza tym bardziej boli podobno. Lekarka mi zresztą mówiła że dziecku nie przeszkadza się rozwijać ten płyn i wsztstko ma w normie. A po urodzeniu wystraczy małemu założyć tylko dren. Mam nadzieję, że tylko to i nic innego poważnego mu nie będzie.

Powiem tak. Na Klinicznej warunki są jakie są ale jest to jednak III stopień i maja specjalistów. A to najważniejsze. W takich Kartuzach np, który jest szpitalem powiatowym z I stopniem i tak wiozą do Gdańska jak sie coś dzieje z dzieckiem. I właśnie na Kliniczną. A chyba zdrowie dziecka nadrzędne :)

zobacz wątek
7 lat temu
~Paulina

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry