Re: EVENT ktos pracowal?
Witam Wszystkich.Zaglądnąłem na ten wątek,bo źle przeczytałem tytuł.Ewan ktoś pracował?Tak,pracował tam mój kolega i ogólnie wiadomo,że kabaret Ewan jest supcio,ale nie o tym mowa...
rozwiń
Witam Wszystkich.Zaglądnąłem na ten wątek,bo źle przeczytałem tytuł.Ewan ktoś pracował?Tak,pracował tam mój kolega i ogólnie wiadomo,że kabaret Ewan jest supcio,ale nie o tym mowa będzie.Znudzony,przewinełem wątek do końca.Zagłębiłem się natomiast w dyskusję pomiędzy dwojgiem znudzonych guaniar.Bo nie innaczej można to nazwać.Po wnikliwej analizie treści wypocin obydwu guaniar,stwierdzam:
Numero uno-Pani "Ja".Nie bardzo wiadomo,z czym walczy.Bo z wiatrakami to na pewno nie.Może jakaś reaktywacja BatWoman?Nie wiemy.Nadpobudliwa dwudziestka.Nie więcej.Podkreśla swoje walory wszem i wobec,co,jak wiadomo,w realu mega często znajduje zaprzeczenie.Na każde uderz w stół reaguje jak niedojrzały nastolatek.Oczerniając innych- w tym wypadku w/w domniemane Córy Koryntu-sama kreuje się na damę,ake jej to nie wychodzi.Widać spore kompleksy,podkreślanie zalet figury itd.Widać także braki w ortografii.Niejeden piszemy razem.Przykro mi,ale najprawdopodobniej macie Państwo do czynienia z dość samotną niewyżytą młódką,której boczki wystają sponad jeansów.Osoby,które spełniają się w realu,jak rzeczona "Dama" pisze, nie angażują się z zajadłością wiejskiego burka w netowe dyskusje.O ile w ogóle ta "Dama" wie,co to znaczy dyskusja...?żałosne...
2)Numero duo-Pani "--".Niewyżyta mamuśka po czterdziestce,która przeżywa syndrom opuszczonego gniazda(dzieci już dawno wyfrunęły z domu)i kreuje się na pieprzoną Matkę Teresę z Kalkuty,głaszcząc wszystkich po główkach na prawo i lewo,naiwnie wierząc,że każdemu należy się pocałunek.Ma jakieś poczucie winy wobec świata i w kretyński sposób stara się to odrobić,chcąc przypodobać się wszystkim innym.Twoje najlepsze miejsce to łokcie w pieluchach i kupie,widać wtedy jesteś najszczęśliwsza,bo możesz w idiotyczny sposób matkować innym.Najlepiej z uśmiechem smętnego ćpuna na zwiędłej twarzy.Starość,nie radość,masz już blisko do trumny.Ole!
A teraz na poważnie-baby! Schowajcie swoje debilne PSM-y w swoje śmierdzące podpaski.Żrecie się jak córki psa.A prawda jest taka,że prostytucja wzięła się tylko i dzięki Wam na świecie.Gdybyście nie szczuły facetów w zamian za pieniądze w obrzydliwy sposób tym,co między nogami ma każda potwora,tobyście teraz nie płakały,jakie to baby wredne,a jaki swiat zły.To komiczne,nad czym się rozwodzicie,poza tym wy,jako wredniejszy gatunek,przenosicie gen hemofilii,burzycie męskie przyjaźnie,rozpętujecie intrygi,zabijacie swoje dzieci.Psychiczne niezrównoważenie należy do Was.Żaden facet nie zniżyłby się do tego,co Wy odstawiacie tu na forum.Bezproduktywne szczekanie.Biedne małe bezmózgowe żuczki...i Wy się dziwicie,że my uważamy,że najlepsze jesteście w 99% do pukania...?Tak,racja,idźcie pod rękę do psychiatry.I nie wypadajcie ze swych ról.Prosimy Was.Bo czy Vincent Vega i Jules Winnfield w końcowej scenie mojego ulubionego filmu Tarantino,nie straciliby wiarygodności,wybuchając histerią?Nie.Histeryczny szał był tu zarezerwowany,a jakże,dla Jolandy.Hell yeah! Jestem dumny z tego,że nie jestem kobietą,uff....A teraz Panie wybaczą-ja idę na bronka z kumplami.Facet ma naprawdę lepiej,a Wy jesteście po to,by mu służyć.Przy garach,czy na rurze.Wszystko jedno,ale wracać mi tu na miejsca i siedzieć cicho.
zobacz wątek