Odpowiadasz na:

Re: Egzaminatorzy

Ja mam inne zdanie co do EGZAMINATORÓW.
Pierwszą moją jazdą i próbą oblaną była jazda z "Szymonem Gdańcem", może i jest sztywny i urzędowy, i można odczuć że się obleje jak się z nim jedzie... rozwiń

Ja mam inne zdanie co do EGZAMINATORÓW.
Pierwszą moją jazdą i próbą oblaną była jazda z "Szymonem Gdańcem", może i jest sztywny i urzędowy, i można odczuć że się obleje jak się z nim jedzie ale tak nie jest, gdyż jak jeździłem 30 min i przed końcem sam się wkopałem na ulicy, wiejkiej z chylońską, szczegółów nie chce mówić.
Ale sam się wkopałem i nie twierdze że mnie wkopał, proste.
Druga próba:):):)
Zzzz imienia nie pamiętam ale z P.Okuniewskim jeździłem i mam inne też odczucia, szybko pojechaliśmy do centrum na wysepkę obok Sądu rejonowego itp. w lewo mialem skręcić i poszło łatwo, ale zamiast jechac prosto i zmienić pas jechałem prawym nakazującym skręcać w prawo a pojechałem PROSTO, co oczywiście sam sie oblałem i wiedziałem że to jest wina stresu im tym wyłącznie.

I trzecia próba, z jakims panem Łukaszem Wysockim czy inaczej miał na nazwisko, jechałem tak samo jak za drugą próbą, tylko że juz znacznie sprawniej, i bez zamulania na drodze. Generalnie opisywać tego nie będę ale w koncu zdałem i wynik pozytywny miałem:)
46 min jazda trwała wliczając plac manewrowy:)

Moja delikatna rada po takich oblaniach drobnych:)
Nie myśleć że to egzamin.
-wypić piwko może dwa jeden dzień przed egzaminem
-wyładować emocje które bardzo przeszkadzają, STRES TO WRÓG:)

Może to dziwnie wszystko opisane, ale takie miałem odczucia po wszystkim.

zobacz wątek
9 lat temu
~Pablos

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry