Odpowiadasz na:

Re: Egzaminatorzy

Ja dziś po drugim egzaminie. Pierwszy to taka masakra ze nie potrafiłam odpowiedzieć na pytanie: osoba egzaminowana?" cisza "jak się pani nazywa" KOSZMAR! Na rękawie nie wiedziałam w która str... rozwiń

Ja dziś po drugim egzaminie. Pierwszy to taka masakra ze nie potrafiłam odpowiedzieć na pytanie: osoba egzaminowana?" cisza "jak się pani nazywa" KOSZMAR! Na rękawie nie wiedziałam w która str krece kierownica i oblałam. Moja wina, nerwy mnie zjadły. Egzaminator którego nazwiska nie pamiętam miły i spokojny, bez zarzutu. Natomiast dzis... rękaw książkowo, jechałam na miasto, stres trochę minął. Z PORDU pojechałam w lewo i za torami w prawo. Jadąc po tych wertepach 35/h gdzie samochód się trzasł, komenda -dostosować prędkość do panujących warunków- 40/h. wszystko, ok jechałam już pół godziny i miałam skręcić w lewo, więc podjeżdżam do wysepki, zatrzymuje się, rozglądam chce ruszać i egzaminator ZENON SZCZYPIOR'ek naciska mi hamulec i mówi , że wymusiłam pierwszeństwo( chyba na samochodzie widmo bo żaden pojazd nie znajdował się w pobliżu, emeryt przejechał by 3 razy). PO zahamowaniu egzaminator mówi, dobrze więc teraz pojedziemy tam gdzie chciałem od początku....czyi do PORDu, odjechałam kawałek i przesiadka. Ten komentarz i to co egzaminator mówił w drodze powrotnej zdradziło że od początku chciał mnie uwalić , bo twierdził że wszystkie dotychczasowe zadania wykonałam poprawnie za co mnie pochwala ale od placu manewrowego mu się nie podobało moje zachowanie i wynikiem tego jest "typowe zajechanie pasa ruchu" Bilans jak na razie 50/50. Czekam na kolejny termin i się nie dam :) Po oblanym egzaminie mimo ze egzaminator wyprowadził mnie z równowagi wyszłam z uśmiecham, wszyscy myśleli że zdałam. Nie poddawajcie sie i nie załamujcie!! Datki na PORD w kwocie 140 przekazywane systematycznie miło widziane .... ;)

zobacz wątek
11 lat temu
~Niezniszczalna :)

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry