Odpowiadasz na:

Re: Egzaminatorzy

Ja też jechałam z panem Majdańczukiem. Wrażenia mam bardzo podobne. Zastanawiam się nad odwołaniem. Podpuścił mnie, a może dałam się podpuścić (wymuszenie podczas zawracania). Nie wiem, nie... rozwiń

Ja też jechałam z panem Majdańczukiem. Wrażenia mam bardzo podobne. Zastanawiam się nad odwołaniem. Podpuścił mnie, a może dałam się podpuścić (wymuszenie podczas zawracania). Nie wiem, nie twierdzę ze jestem asem motoryzacji ale jego zachowanie tak wzmogło stres że nie powstrzymałam łez. Dopiero wtedy zreflektował się i zaczął nieco łagodniej wyrażać się o przyczynie mojego niezdania, że miałam pecha, że kierowca nie powinien mnie wymijać... chociaż pecha to ja miałam że na niego trafiłam!

zobacz wątek
9 lat temu
~pechowa dziewczyna

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry