Odpowiadasz na:

Tak czuję się oszukany, choć u rzecznika nic nie wskóram. Ponieważ w tym państwie oni działają zgodnie z prawem. A teraz jak to było, chodzi o Energa. Dodam że cały czas byłem związany właśnie z... rozwiń

Tak czuję się oszukany, choć u rzecznika nic nie wskóram. Ponieważ w tym państwie oni działają zgodnie z prawem. A teraz jak to było, chodzi o Energa. Dodam że cały czas byłem związany właśnie z Energą. Zadzwonili do mnie również. Po całej prelekcji którą wygłosił mi dzwoniący, pytam się gdzie jest haczyk ? A on mi na to że haczyka nie ma, chodzi tylko o to żeby utrzymać klienta przy sobie. No skoro tak, to wyraziłem zgodę, na przystąpienie do gwarancji stałej ceny. Elektronicznie dostałem umowę, kilka stron drobniutkim pismem. Więc nie zagłębiając się w treść, zatwierdziłem umowę. I po otrzymaniu pierwszej faktury, stwierdziłem, że opiewa na sumę zwiększoną o 14,99 zł (opłata handlowa) rozliczam się rozliczeniem rzeczywistym, więc od razu stwierdziłem wyższą kwotę. Więc dopiero teraz zagłębiłem się w treść umowy, a tam gdzieś w środku jest informacja że, do faktury będzie doliczana kwota 14,99 zł miesięcznie, właśnie jako opłata handlowa. Oraz w razie rezygnacji z umowy, będzie naliczana kara 50 zł miesięcznie do końca umowy. W moim przypadku to trzy lata. I tak przez trzy lata, wydębią ode mnie prawie 540 zł ( 36*14,99). Dodam że w pierwszym miesiącu, otrzymacie dwie faktury (ze starej i nowej umowy) i będzie dwa razy pobrana opłata abonamentowa i przesyłowa. A teraz rada, gdy zadzwonią grzecznie podziękujcie nie wdając się w dyskusję i poproście żeby więcej nie dzwonili. A na pewno zostanie wam w kieszeni 540 zł.

zobacz wątek
6 lat temu
~Zenobiusz H.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry