malcz
Ja też mam malczana. Bum-bum sie nazywa hehehe to jest autko z duszą. Tak mówie serio mój malczan sie potrafi na mnie obrazić ale i sie odwdzięczyć. Nie wolno przy nim mówić nic złego na jego...
rozwiń
Ja też mam malczana. Bum-bum sie nazywa hehehe to jest autko z duszą. Tak mówie serio mój malczan sie potrafi na mnie obrazić ale i sie odwdzięczyć. Nie wolno przy nim mówić nic złego na jego temat. Bo sie zepsuje. Raz obraziłem go bo mi nie pasiło że musze jeździć dalej tym wypierdkiem. W zamian za to postarał sie żebym jechał komunikacją miejską ;p. Ale jak z uśmiechem wsiadłem do niego i cieszyłem sie że znów nim pojade odpalił pomimo że było -10 a akumulator był tak padnięty że ledwo kręcił rozrusznik. Nie wiem jak to sie stało ale skurczybyk odpalił hehehehe teraz sie znowu ciesze że miałem dobre chęci i go doprowadziłem do porządku i znów nadaje sie do jazdy bo ostatnio byliśmy na siebie obrażeni i ani on nie chciał odpalić ani mi sie nie chciało w nim nic robić. Doszliśmy do porozumienia i dobrze tak jest. Pewnie ktoś mnie uzna za oszołoma ale dla mnie ten samochodzik nie jest tylko samochodem i nie mam zamiaru go nawet sprzedawać pomimo że mam teraz drugie auto hehehe
zobacz wątek