Mimo wszystko to nie samochód
W latach 80-tych miałem, potem zmieniłem na większe. Do dziś mam widok 4 dorosłych osób zamkniętych w metalowej puszce, zaparowane szyby i to coś toczyło się po zasnieżonej drodze. Brrrr. Nie mam...
rozwiń
W latach 80-tych miałem, potem zmieniłem na większe. Do dziś mam widok 4 dorosłych osób zamkniętych w metalowej puszce, zaparowane szyby i to coś toczyło się po zasnieżonej drodze. Brrrr. Nie mam klaustrofobii, ale nie wsiadłem już do żadnego "malucha"po jego sprzedaniu. Ogólnie: bardzo nieekonomiczny, niebezpieczny samochód, ciasny, hałasujący, rdza żarła co się dało - nadkola, progi, wahacze itd. po kolei
zobacz wątek
14 lat temu
~Bronisław J.