Widok
Filharmonia Bałtycka usunie kontrowersyjny wyświetlacz
Opinie do artykułu: Filharmonia Bałtycka usunie kontrowersyjny wyświetlacz.
Po 20 latach ze ściany Filharmonii Bałtyckiej zostanie zdjęty wyświetlacz, na którym instytucja prezentowała m.in. informacje na temat repertuaru. Wstępne prace zaplanowane są na koniec sierpnia, a usunięcie szpetnego wyświetlacza jest wynikiem interpelacji złożonej na ręce marszałka województwa pomorskiego przez radną Sejmiku - Dobrawę Morzyńską.
Zamontowany na budynku Filharmonii Bałtyckiej od strony Motławy wyświetlacz budził wiele kontrowersji już od chwili jego zawieszenia. ...
Po 20 latach ze ściany Filharmonii Bałtyckiej zostanie zdjęty wyświetlacz, na którym instytucja prezentowała m.in. informacje na temat repertuaru. Wstępne prace zaplanowane są na koniec sierpnia, a usunięcie szpetnego wyświetlacza jest wynikiem interpelacji złożonej na ręce marszałka województwa pomorskiego przez radną Sejmiku - Dobrawę Morzyńską.
Zamontowany na budynku Filharmonii Bałtyckiej od strony Motławy wyświetlacz budził wiele kontrowersji już od chwili jego zawieszenia. ...
On jest ze wsi
Pracuje w Radomiu w centrum trolingu kcpis. pisze to co mu zlecą. Ma płacone od wpisu plus premia za łapki. Zaśmieca forum i męczy ale z drugiej strony spróbujcie go zrozumieć. Głęboki deficyt intelektualny, niezaradność życiowa, niedostosowanie społeczne, alkoholizm, patologiczne środowisko i przemoc domowa a z czegoś trzeba życzyć bo zasiłki ledwo na wódkę do piętnastego wystarczą
Akurat z Syrii do nas niewiele osób przyjeżdża, ale mamy coraz więcej ludności napływowej z Ukrainy i innych krajów nawet dalekiego wschodu - rząd prowadzi na przykład intensywne rozmowy z Filipinami, żeby sprowadzać ludzi stamtąd do pracy (można łatwo to sprawdzić). Mi to ani trochę nie przeszkadza, ale hipokryzja rządu jest jak zwykle na wysokim poziomie - z jednej strony straszą imigrantami z daleka, bo to inna kultura i nie wiadomo co tam jeszcze, a z drugiej zdają sobie sprawę, że rąk do pracy brakuje w Polsce - zwłaszcza do prostych i siłą rzeczy mało intratnych zajęć.
Racja! Bo przecież ten, kto idzie do Filharmonii to tylko siedzi w Internecie
I z niego nie wychodzi. Pochylony wiecznie nad smartfonem... ;-)
Nie wiem w jakich realiach żyjesz, ale smartfony i Internet ogólnie sprzyja byciu poinformowanym o tym, co się dzieje. Akurat widzę, jak ktoś jedzie na Rybackie Nabrzeże sprawdzić repertuar z wyświetlacza ;-)
Nie wiem w jakich realiach żyjesz, ale smartfony i Internet ogólnie sprzyja byciu poinformowanym o tym, co się dzieje. Akurat widzę, jak ktoś jedzie na Rybackie Nabrzeże sprawdzić repertuar z wyświetlacza ;-)
- Nie ulega wątpliwości, że wyświetlacz nie odpowiada standardom estetycznym, które - zwłaszcza w przypadku instytucji wiążących się z kulturą - powinny być wysokie.
Czytając ten fragment o mało nie spadłem z krzesła. Najpierw zabierzcie się za sprzątanie miasta, mycie okien i elewacji szklanych i nie tylko w urzędach i instytucjach kultury, usuwanie chwastów i mchu z pomiędzy płytek chodnikowych, krawężników itp. Myjcie i dezynfekujcie ławki, kosze na śmieci, poręcze i balustrady, myjcie znaki drogowe, tablice informacyjne, bariery między jezdniami, ekrany akustyczne... w polsce jest taki "trynd" - robi się remonty budynków, ulic, chodników, stawia się dizajnerskie nierzadko ławki, kosze itp. meble miejskie i po oddaniu do użytku zapomina się, że trzeba to wszystko utrzymywać, myć i na bieżąco naprawiać. W temacie estetyzacji jesteśmy niżej od Bangladeszu, a pani radnej nie spodobał się wyświetlacz...
Czytając ten fragment o mało nie spadłem z krzesła. Najpierw zabierzcie się za sprzątanie miasta, mycie okien i elewacji szklanych i nie tylko w urzędach i instytucjach kultury, usuwanie chwastów i mchu z pomiędzy płytek chodnikowych, krawężników itp. Myjcie i dezynfekujcie ławki, kosze na śmieci, poręcze i balustrady, myjcie znaki drogowe, tablice informacyjne, bariery między jezdniami, ekrany akustyczne... w polsce jest taki "trynd" - robi się remonty budynków, ulic, chodników, stawia się dizajnerskie nierzadko ławki, kosze itp. meble miejskie i po oddaniu do użytku zapomina się, że trzeba to wszystko utrzymywać, myć i na bieżąco naprawiać. W temacie estetyzacji jesteśmy niżej od Bangladeszu, a pani radnej nie spodobał się wyświetlacz...
Kontrowersyjne to jest zabudowanie historycznego centrum miasta klocem, ktory burzy calkowicie uklad miasta
zaburza proporcje w przestrzeni i zaslania Gdanskie budynki oraz zabytki z jednej i z drugiej jego strony.
To forum z pewnoscia nie jest gdanskim budynkiem tylko jakas eksterytorialna przestrzenia dla oglupialych ludzi.
To forum z pewnoscia nie jest gdanskim budynkiem tylko jakas eksterytorialna przestrzenia dla oglupialych ludzi.
Najlepiej w internecie i w mediach społecznościowych
Ale tam PFB póki co nie istnieje. Łatwo puścić info na wyswietlaczu, ale napisanie merytorycznego i atrakcyjnego posta to już zadanie zbyt trudne. Strona internetowa też metytorycznie leży, a jedyne, co można na niej znaleźć, to błędy w repertuarze. Od jakiegoś czasu nie ma nawet opisów wydarzeń, tylko info kto i co zagra. I to też zapisane niepoprawnie. Wszyscy zajmują się opera, a tymczasem to filharmonia upada. Trochę szkoda.
Słuszna decyzja
Pomijając argumentację estetyczną, szczerze wątpię w jakikolwiek sens funkcjonowania tego, nb. archaicznego wyświetlacza. Kto wiedzę o repertuarze Filharmonii Bałtyckiej czerpie z takiego źródła? Kto zdecyduje pójść na koncert, bo chciało mu się stanąć i odczytać wyświetlane informacje? Promocję wydarzeń robi się dziś w zupełnie inny sposób. Mogę się mylić, ale na ten wyświetlacz, pomimo jego słusznych rozmiarów, pewnie nikt nie spojrzał, a jeśli już, to co najwyżej jako na jakiś dziwny i niezbyt pasujący do miejsca wybryk. Jego rola w promocji repertuaru jest żadna, a rachunki za prąd zapewne niebagatelne.
U nas przyjął się model że instytucja kulturalna to musi głównie żyć z dotacji
A powinien być model, że ma życ z biletów i wychodzic na zero, a dotarcje tylko w wyjatkowych uzasadnionych przypadkach. Jesli ma miec wielu zainteresowanych, to taki wyswietlacz jest jak najbardziej na miejscu. Nie jest moze jakis super hiper, ale wyglada calkiem spoko i pelni swoja role. Ciekawe czy jak spadna wplywy z biletow to ta super madra radna dolozy z wlasnej kieszeni? Czy jednak siegnie do kieszeni podatnika? Glupota jest nie skorzystac z mozliwosci reklamy jesli filharmonia jest prawie w centrum miasta i na codzien kreci sie tam mnostwo ludzi.
wyswietlacz
Pani radno. Niech sie Pani zajmie brudem w Gdansku.Wstyd,ze takie turystyczne miasto w sezonie jest tak brudne.Taki wyswietlacz nikomu nie przeszkadza,a wrecz odwrotnie mamy jakies aktualne informacje o repertuarze,bo to tez pozostawia wiele do zyczenia. Najbardziej wiemy,ze sie juz cos odbylo,a nie,ze sie odbedzie.mieszkanka..
Pan dyrektor, to chyba w zamierzchłej przeszłości tkwi, w czasach bez internetu czy nawet radia/telewizji. "Informowanie mieszkańców Gdańska o repertuarze symfonicznym granym przez orkiestrę Filharmonii czy innych wydarzeniach odbywających się w instytucji" - jasne, jak sie chce dowiedziec o repertuarze, to idę pod filharmonię i czytam napisy na wyświetlaczu. Logiczne. Ciekaw jestem czy pan dyrektor jak chce poznać wydarzenia w kraju, to chodzi pod kioski i czyta nagłówki gazet za szybką.
A czy w zamian za wyświetlacz, Pani pomyślała, gdzie, w widocznym miejscu,będzie informacja o wydarzeniach kulturalnych ,czy już od tego momentu informacje będą tylko dostępne dla radnych i pracowników urzędów.Wyświetlacz był widoczny z dużej odległości,nie trzeba było chodzić do kas biletowych żeby się czegokolwiek dowiedzieć.Ale rozumie młoda kobieta chciała zabłysnąć bo do wyborów niedaleko.
I co ze internet nabrzezem Motlawy przechodza dzisiatki tysiecy ludzi dziennie ,,,Nie kazdy ma internet przy sobie..
A wplywy z wyswietlanych reklam ...mogace przynosic konkretne pieniadze do budzetu filharmoni to male miki? Co za durny pomysl kobiety bez wyobrazni..Moze pani radna wylozy teraz kase ze swojej diety poselskiej i dofinansuje filharmonie?
To jest takie żałosne...wyświetlacz komus przeszkadzał. Proponuję na serio zająć się innymi nadużyciami w Gdańsku, jak np. budowa Forum Gdańsk i zakrycie kanału Raduni. Albo hałdą w Wiślince, lub przejęciem Lotosu przez Orlen. Ewentualnie zabetonowywaniem Gdańska przez deweloperów i brakiem infrastruktury drogowej. No ostatecznie, gdyby pani Dobrawa się nudziła, to może sprawdzić dlaczego nie działa Tristar i dlaczego cos co nie działa kosztowało 160 mln. A gdyby tego było za mało, to mogła by się zająć kwestią budowy podziemnych parkingów w Gdańsku.
Ale nie. Najwazniejszy jest wyświetlacz.
Ale nie. Najwazniejszy jest wyświetlacz.
opinie o Filharmonii Bałtyckiej
Jak sobie czytam opinie, że w Filharmonii Bałtyckiej nic się nie dzieje, to zastanawiam się, czego oczekują ci, którzy je piszą? O ile przez wiele lat nie chodziłem wogóle do filharmonii, to jakis rok temu byłem 2 razy, a poszedłbym i trzeci, gdyby termin mi pasował. Co oglądałem i czego słuchałem? 2854-tej interpretacji dzieł Morazta na popowo? Nie! Byłem na rewelacyjnych koncertach wirtuozów gitary światowej klasy - Tommy Emmanuel i Al Di Meola.
organizatorzy
Wydaje mi się, że organizacja to jedno a odpowiednie miejsce to drugie.
Samo miejsce jest świetne. zeby organizatorzy zainteresowali się nim, oprócz parametrów technicznych i wlorów estetycznych, musi zapewnić oglądalność, a tym samym dochód z koncertu. Do tego są niezbędne jakieś narzędzia promocyjne. Wyświetlacz to jedno z nich.
Samo miejsce jest świetne. zeby organizatorzy zainteresowali się nim, oprócz parametrów technicznych i wlorów estetycznych, musi zapewnić oglądalność, a tym samym dochód z koncertu. Do tego są niezbędne jakieś narzędzia promocyjne. Wyświetlacz to jedno z nich.
ale przecież organizatorzy promują się sami!
filharmonia nie pompuje kasy w promocję wydarzeń impresaryjnych, bo robiłaby konkurencję sama sobie. No i powiedzmy sobie szczerze, że ten wyświetlacz pełnił funkcję nośnika informacji 10 lat temu. Teraz nawet nie przykłada się wagi do aktualizacji tekstu, przez co pojawiają się na nim informacje na temat imprez, które już były
dawca mejsca
Filharmonia występuje w dwóch rolach - jako organizator koncertów i jako dawca miejsca. Jako organizator ma moim zdaniem mniejszy potencjał, niż jako dawca miejsca. Promowanie wydarzeń impresaryjnych w roli dawcy miejsca nie koliduje moim zdaniem z rolą organizatora, ze względu na to, że ani wykonawcy ani widownia nie są jednorodni. W jaki sposób wymienieni wirtuozi gitary odbierają widownię naszym filharmonikom? Ich sztuka jest adresowana do odmiennych grup słuchaczy. Nie przeszkadzają sobie.
Co do wyświetlacza, weź pod uwagę, że do Gdańska przyjeżdża dużo turystów, którzy nie wiedzą co to za budynek i nie szukają w Internecie informacji o koncertach w jego wnętrzu. Większość turystów będąc pod Żurawiem, na pewno zwraca uwagę na budynki po drugiej stronie Motławy i zapewne wielu z nich czyta mimochodem to, co pokazuje wyświetlacz, co daje szansę na ich zainteresowanie.
Co do wyświetlacza, weź pod uwagę, że do Gdańska przyjeżdża dużo turystów, którzy nie wiedzą co to za budynek i nie szukają w Internecie informacji o koncertach w jego wnętrzu. Większość turystów będąc pod Żurawiem, na pewno zwraca uwagę na budynki po drugiej stronie Motławy i zapewne wielu z nich czyta mimochodem to, co pokazuje wyświetlacz, co daje szansę na ich zainteresowanie.