Widok
Film: Mural "Memling w pikselach" na Zaspie
Mural "Memling w pikselach" na Zaspie.
Mural pt. "Memling w pikselach" na ścianie bloku przy ul. Skarżyńskiego 6F Zaspie właśnie został ukończony. Inspiracją do jego stworzenia był obraz "Sąd Ostateczny" niderlandzkiego malarza Hansa Memlinga. Pomysłodawcą i jednym z wykonawców muralu kest trójmiejski artysta Piotr Szwabe.
Przejdź do filmu.
Mural pt. "Memling w pikselach" na ścianie bloku przy ul. Skarżyńskiego 6F Zaspie właśnie został ukończony. Inspiracją do jego stworzenia był obraz "Sąd Ostateczny" niderlandzkiego malarza Hansa Memlinga. Pomysłodawcą i jednym z wykonawców muralu kest trójmiejski artysta Piotr Szwabe.
Przejdź do filmu.
Język polski zmienia się tak szybko, że przestaje spełniać podstawowe funkcje komunikacyjne. Wyrazy nabierają nowych znaczeń, zrozumiałych jedynie dla wąskiej grupy odbiorców. Jeszcze do niedawna słowo paszkwil znaczyło tyle co, utwór o treści oszczerczej, często anonimowy, szkalujący jakąś osobę. Ostatnio, coraz częściej widuję to słowo w dziwnych i niezrozumiałych kontekstach. Może już czas na powszechne porozumiewanie się w języku angielskim, skoro nasz język dostarcza nam tyle problemów.
Język żyje gdy słowotwórstwo podlega jakimś sensownym regułom. W przeciwnym wypadku następuje jego zachwaszczenie lub zdziczenie. To język ojczysty był tym co nas uratowało gdy ponad wiek nie mieliśmy własnej państwowości. Nie były to wyniszczające powstania, lecz pielęgnowanie naszej polskiej mowy. Polecam lekturę Wańkowicza. Urodził się pod zaborem rosyjskim a jego polszczyzna jest do dzisiaj niedoścignionym wzorem. Liczba słów, którymi się posługuje, budzi zdumienie. To tamten język żył. Nasz chyba umiera. Wystarczy nam parę słów na k, p, ch i jakoś się dogadujemy. Teraz doszedł jeszcze ten paszkwil. Kończąc. Mnie się taki język nie podoba i nie zamierzam się poddawać w tym pojedynku.