Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 CZ. 38
Hej dziewczyny
podziwiam Was za te wypieki. Ja jedyne co potrafię upiec to zakalca :) więc nawet do tego się nie zabieram. Chociaż.. te świnki bardzo spodobałyby się Oli więc może...
rozwiń
Hej dziewczyny
podziwiam Was za te wypieki. Ja jedyne co potrafię upiec to zakalca :) więc nawet do tego się nie zabieram. Chociaż.. te świnki bardzo spodobałyby się Oli więc może przed Świętami jak będzie miała drzemkę to spróbuję :)
Co do mowy to u nas też bez zmian. Gada coś po swojemu i rozumiem ją ale mało słów potrafi powiedzieć.
Nocnik.. stoi w łazience. I tak stoi już ponad miesiąc. czasem jak ja robię siku to ona też woła że chce na nocnik ale to rzadko. Wezmę się za odpieluchowywanie na wiosnę, kiedy będe mogla jej gołą d*pkę wysadzić na dworze. Najwazniejsze, że nocnika się nie boi.
No i muszę przyznać że moja Ola po tym co napisałyście jest grzeczna tzn nie jest taka rozbrykana. Owszem włazi na stół i krzesła, kilka razy spadła też z rogówki ale jest spokojnym dzieckiem chociaż bardzo sfochowanym :/ Ja sama i nie to jej ulubione słowa :)
Sylwiah mi Ola też uciekła na klatkę. Drzwi nie były zamknięte na klucz więc nacisnęła klamkę i wyszła. Teraz już mam nauczkę i jak wracamy to zamykam mieszkanie na klucz i kładę klucze wysoko na półce.
Poza tym u nas kolejne choróbsko. Brak mi sił. Od września to już chyba 9 raz. Ola katar i kaszel a ja zawalone gardło i węzły chłonne. Jutro idę do lekarza, pewnie dostanę antybiotyk. A w piątek z mężem jedziemy na weekened do Kołobrzegu bez Oli. Nie wiem czy dam radę pojechać taka chora :(
Lidka apropo rozstań z dzieckiem. Ola to też taki mamochłon. Odkąd się urodziła spędziła tylko trzy noce bez mamusi poza domem. Ostatnia czyli dwa tygodnie temu była najlepsza. Nie płakała przy rozstaniu, w nocy też nie a jak mnie rano zobaczyła to odwróciła się na pięcie i poszła do babci :)
Do tej pory zostawała z moją mamą. Tym razem zostanie z teściową. Jestem przerażona.. Po tym poparzeniu przestałam jej ufać i boję sie olę z nią zostawić. jednak nie mam innego wyjścia. moja mama pracuje w piątek i sobotę.
Uciekam - jak zwykle, do garów :)
zobacz wątek