Re: Gdańsk - Hel - Gdańsk skromna relacja z wypadu rowerowego
hehe, jak na mój gust, to w każdym z sąsiadujących z Gdynią miast jest dopiero rowerowa katastrofa i czarna d4 (Rumia / Sopot / gdańska Osowa).
Po prostu u nas niestety trzeba mieć...
rozwiń
hehe, jak na mój gust, to w każdym z sąsiadujących z Gdynią miast jest dopiero rowerowa katastrofa i czarna d4 (Rumia / Sopot / gdańska Osowa).
Po prostu u nas niestety trzeba mieć swoje ścieżki "wyjeżdżone". Dla osoby z zewnątrz równie dobrze 3/4 wjazdów do Gdańska będzie bardziej traumatyczne niż przejazd przez Śledziowo. Z perspektywy jazdy wyłącznie Świętokrzyską, Kielnieńską/Spacerową, Elbląską (tu od tego roku się nieco poprawiło) itp wjazdówkami można by się tylko pukać w czoło na myśl o "rowerowej stolicy" - dla tubylca wygląda to oczywiście zupełnie inaczej.
pozdro
zobacz wątek