Odpowiadasz na:

Rodziłam na Zaspie w czerwcu. Gdy na porodówce zapytałam o zzo, to położna powiedziała mi, że tu się nie dostaje od razu. Najpierw jakiś czopek, potem gaz a dopiero na końcu zzo. Urodziłam bardzo... rozwiń

Rodziłam na Zaspie w czerwcu. Gdy na porodówce zapytałam o zzo, to położna powiedziała mi, że tu się nie dostaje od razu. Najpierw jakiś czopek, potem gaz a dopiero na końcu zzo. Urodziłam bardzo szybko więc się nie doczekałam zzo. Ogólnie to bardzo miło wspominam ten szpital oprócz izby przyjęć. Poszłam tam, ponieważ byłam dzień po terminie i słabo czułam ruchy. Położna, która robiła mi ktg stwierdziła, że mam się ruszać a nie leżeć nieruchomo, bo badanie źle wychodzi. Co chwile przyłaziła z pretensjami i mówiła"proszę się ruszać bo słaby wynik będzie". Postanowiłam jej nie słuchać tylko leżeć tak jak leżę w domu. Gdy lekarka zobaczyła to ktg, zrobiła mi usg powiedziała, że natychmiast trzeba wywołać poród. Nie minęły 3 godziny a moje dziecko było na świecie.

zobacz wątek
6 lat temu
~nika

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry