Odpowiadasz na:

Re: hałasujący najemcy studenci w bloku co robić?

Kwestie z dzielnicowym opisałem wyżej (jeszcze pod nickiem "gdańszczanin") - efekt piorunująco skuteczny.
Zgadza się że często sąsiadom się nie chce, czasem wolą przemęczyć temat. Ale to od... rozwiń

Kwestie z dzielnicowym opisałem wyżej (jeszcze pod nickiem "gdańszczanin") - efekt piorunująco skuteczny.
Zgadza się że często sąsiadom się nie chce, czasem wolą przemęczyć temat. Ale to od nich wszystko zależy, już dwa podpisy na papierku, a nie jeden to potwierdzona skarga - a więc nie do obalenia. Dlatego napisałem posta z poradą ponieważ wbrew pozorom problem można rozwiązać całkowicie - ale tylko przy współdziałaniu sąsiadów. A na początku człowiek ma opory..., bo to policja, bo to sąd (rejonowy
). Trzeba przełamać opory i zacząć ofensywę "papierkową".

Ciągle nie wiem co może (musi) spółdzielnia, nawet pod naciskiem sądu. Ja wiem o dwóch narzędziach - wykluczeniu z członkostwa w spółdzielni i zlicytowanie mieszkania właściciela - przyznasz że to drugie nierealne. Poza tym tu już wchodzi w grę rozprawa w sądzie, a więc czas i koszta... Składanie pisemnych zawiadomień na komisariat, albo żądanie ukarania w sądzie rejonowym nic nie kosztuje i wymaga tylko trochę cierpliwości i niewielkiej pracy.

A ilość pism do spółdzielni jest na pewno ważna, w przyszłości może to być gruby "hak" na właściciela-ignoranta. Zbieram sobie takie pisemka :)

zobacz wątek
11 lat temu
Gdanszczanin108

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry