Widok

Haszimoto czy ktoś na to choruje?

Pytanie jest retoryczne, bo jak wiadomo bardzo dużo osób na to choruje. Ale mnie najbardiej ciekawi czy ktoś z Was w związku z tą chorobą prowadzi dietę bezglutenową?
image

image

popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nie wiem, czy Hashimoto bezpośrednio wiąże się z taką dietą - ja choruję, ale mam zalecenie standardowej diety/zdrowego odżywiania się.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
jestem zapisana do stowarzyszenia osób chorych na haszimoto, gdzie na bieżąco podawane sa informacje na temat tej choroby i już od jakiegoś czasu wiem o tym że bezwzględnie należy stosować dietę bezglutenową, szukam osoby która już stosuje tę dietę bo chciałam dopytać o szczegóły..

Ponad to można też o tym przeczytać w lutowym czasopiście "Zwierciadło" jest tam obszerny artykuł na ten temat..
image

image

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Absolutnie nie podważam, ale szczerze mówiąc już dawno, dawno temu słyszałam, że tę dietę stosuje się z zupełnie innych powodów, nigdy nie słyszałam, że z powodu Hashimoto. Jestem pacjentką jednej z najlepszych lekarek endokrynologów i mam do Niej pełne zaufanie. Po m-cu stosowania odpowiednich leków spadło mi 5 kg bez żadnego wysiłku, a jak wprowadziłam dietę opartą na po prostu zdrowym odżywianiu się itp., waga dalej spada, ale nie ma to nic wspólnego z dietą bezglutenową.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Poza tym do mnie przemawia przede wszystkim logika - skoro rozumiem, czym jest Hashimoto i wiem, że opiera się to na problemach hormonalnych tego narządu to i z logiki wiem, że dieta wspomaga w jakimś stopniu, ale podstawą są leki. Dla mnie to dorabianie ideologii, że to ma być akurat taka dieta. Skoro choruję już jakiś czas, robię regularnie badania, mam świetnego lekarza i trzymam się zdrowego rozsądku w odżywianiu to nie widzę sensu doszukiwać się jeszcze czegoś skoro wszystko jest w porządku :) Ja trzymam dystans, bo i tak wiem, że nawet stosując dietę, a nie biorąc leków, tarczyca by się wyniszczyła.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
p.s. W dziale "Kobieta" powstał świeżo wątek dot. tarczycy. Tam spróbuj zapytać o tę dietę. Pozdrawiam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczko, a kto jest Twoim lekarzem? Jeżeli można wiedzieć :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oczko, nie chodzi w tym wszystkim o odchudzanie, lecz o to że gluten niszczy jelita, a te atakują mózg i tarczycę (to tak pokrótce napisałam bardzo)

Szczerze radzę przeczytać ten artykuł w "Zwierciadle". Tam jest wszystko wyjaśnione. Ostatnio tez widziałam na ten temat program w Tv na dwójce.

Moja edykronolog również nic mi o glutenie nie wspominała (a jest bardzo dobra również). Jednak endykronolog (Gross Tyrkin - jakoś tak) która jest ednykronologiem mojej przyjaciółki - jej o tym wspominała. Więc jest coś na rzeczy.

Niestety lekarze nawet Ci najlepsi czesto stosują tylko suplementację a okazuje się że to nie dokońca rozwiązuje problemy...
image

image

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
Poza tym oczko, nie wszystko jest w porządku. Twoja tarczyca jest cały czas atakowana przez Twój organizm i tak będzie do końca życia, przez cały czas będzie się zmniejszała bo sama się wyniszcza, dlatego cały czas podnosi sie mg hormonów.

Poza tym, jest się cały czas bardziej podatnym na choroby, występuję niedobory witamin i minerałów. Przez pewnien okres jest dobrze a po jakimś czasie objawy wracają typu: drżenie mięśni, lęki, osłabienie, wypadanie włosów... To raczej
image

image

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
To raczej nie załatwia sprawy jak dla mnie..
image

image

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Choruje na niedoczynnosc i hashimoto. Nigdy nie stosowalam diety bezglutenowej a choruje od dawna. W necie wyczytalam, ze wiele dziewczyn stosuje diete bezmleczna przy tej przypadlosci i ponoc czuja sie lepiej.

Osobiscie jem to co mi zdrowy rozsadek podpowiada, jedzac czasem i kanapke z bialego pieczywa i owsianke na mleku
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
gluten i kazeina są zakazane, ale tez pochodne glutenu ryż i kukurydza, to ciężki temat i można zadać pytanie co w takim razie jeść? Jednak to wcale nie jest taka niegroźna choroba jak myślano na początku. Prowadzi do stałych upośledzeń w mózgu a to już nie przelewki. Są osoby które stosowały się na przykład do diety i całkowicie wyzdrowiały i nie muszą stosować hormonów. Także temat warty zastanowienia. Widzę jednak że bardzo świeży jeszcze w Polsce i rzadko stosowany jak i również nie propagowany jeszcze wśród lekarzy....
image

image

popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ja również choruję na niedoczynność tarczycy i Hashimoto. Jakiś czas temu czytałam artykuł o tym, że dieta bezglutenowa jest wskazana w tego typu schorzeniu.
Ja nie stosuję tej diety.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
A to ciekawe, bo ja jestem pacjentka dr Gross-Tyrkin od jakichs 7 lat i ona sama nigdy mi o tej diecie nie wspominala. A chodze do niej raz na rok-pol, a w czasie obu ciaz co 2 miesiace. Ona sama chyba nie do konca w ta diete wierzy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Też o tym słyszałam, nawet spróbowałam przejść na tę dietę, ale zapału starczyło tylko na miesiąc :(. Poza tym żadnej różnicy nie czułam.

Ogólnie ciężko jest na diecie bezglutenowej. A bez ryżu, i całego nabiału to już w ogóle sobie nie wyobrażam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
czy gross tyrkin przyjmuje za madisonem?

aga nie czułaś różnicy bo to dopiero po kilku miesiącach czuć :) To jest mega ciężkie, myślę że przy pomocy dietetyka byłoby łatwiej...
image

image

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nie obraź się, ale ja czytając Twoje wypowiedzi mam odczucia, jakbym czytała kogoś trochę fanatycznego.
Przecież każdy może mieć inne objawy, inne odczucia, co innego może pomagać.
Nie ma też co popadać w paranoję. Mi wszelkie objawy ustały kiedy zaczęłam przyjmować wszystkie potrzebne leki. O spadku wagi nie pisałam w sensie priorytetu, ale lekarka jak tylko zobaczyła moje wyniki, od razu powiedziała "chociaż stawałaby Pani na rzęsach, bez leków odchudzanie nie będzie skuteczne". I właśnie wówczas bez żadnych ćwiczeń, diet itp. a tylko po m-cu przyjmowania leków, schudłam 5 kg. Jestem pod opieką dietetyka, który wie o moich problemach z tarczycą i czuję się o niebo lepiej. Udowodniono także, że z choroby Hashimoto nie da się wyzdrowieć, bo nawet jeśli przeciwciała będą w bardzo niskim wyniku to wystarczy jedna sytuacja bardziej stresowa i wyniki znacznie "podskakują". Myślę, że każdy powinien patrzeć na własne odczucia. Wspominałaś o wypadaniu włosów - przeszło mi po lekach, a sezonowe, zwiększone wypadanie włosów to sprawa zupełnie odrębna, normalna u większości osób, w tym oczywiście zdrowych. Ja w takiej sytuacji wzmacniam się bardzo dobrym lekiem aptecznym.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7
Oczko - niezupełnie się z Tobą zgadzam.
Hashimoto jest wciąż chorobą o której dość mało wiadomo, lekarze leczą ją zazwyczaj w ten sam sposób co zwykłą niedoczynność.
Poprawa po lekach oczywiście następuję, ale na kilka lat, potem znów pojawiają się objawy, często mimo unormowanych hormonów. Albo np hormony szaleją. Mi np ostatnio mimo, że od ponad 10 lat biorę Euthyrox/Letrox - i to bardzo dużą dawkę - 175/200 - naglę TSH skoczyło do ponad 30 - bez żadnych objawów. Lekarz rozłożył ręce i nie wie dlaczego.
Dlatego też ja bym tak po prostu nie odrzucała tych teorii, bo może coś w nich jest. To że na chwilę obecną lekarze nie znają sposobów na wyleczenie Hashimoto, nie oznacza że na to nie ma lekarstwa.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Oczko nie do końca rozumiesz o czym ja piszę (możliwe że ja źle tłumaczę) przeczytaj dołączony przeze mnie wywiad z lekarzem czy artykuł we wspomnianym Zwierciadle to może bardziej to zrozumiesz...

Leki nie załatwiają sprawy do końca, pomimo dobrego samopoczucia możesz mieć ukryte zmiany w organizmie które kiedyś dadzą o sobie znać dlatego warto czytać i pytać. Bo warto mieć wybór i źle że lekarze o tym nie wspominają. Zamierzam porozmawiać z moją endokrynolog dlaczego nie patrzy na mnie bardziej holistycznie tylko przepisuje syntetyki i myśli że sprawa jest załatwiona. A branie leków do końca życia nie jest zbyt optymistyczną informacją jak dla mnie..
image

image

popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
Oczko co to za lek na wypadające włosy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Stosuję Revalid w tabletkach w "terapii" - 1 m-c 3x2 tabletki dziennie i 2 m-ce 3x1 tabletka dziennie. W moim przypadku sprawdza się doskonale i wystarcza mi jedna taka "terapia" np. raz w roku w okresie trudniejszym dla włosów, czyli jesień/zima. Niestety mam słabe genetycznie włosy, więc łączę dobre kosmetyki do pielęgnacji z apteczną pomocą :) Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
http://agnieszkamaciag.pl/hashimoto-choroba-wspolczesnych-kobiet/

trochę Ci łyso?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do ~`Oczko Hashimoto to nie choroba hormonalna,ale wadliwie działający układ odpornościowy kierujący przeciwciała przeciwko tarczycy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Do Oczko Hashimoto to nie wina hormonów,ale źle działającego układu odpornościowego. Łyka się hormony,ponieważ hashimoto atakuje tarczycę i dochodzi do jej niedoczynności.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam hashi, ale nie stosuję tej diety, choć powinnam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja stosuje dietę bezlutenową przy tej chorobie i po pół roku przeciwciała spadły mi do zera. Wiąże się to z lepszym samopoczuciem, ale nie działa to już natychmiast, tylko trzeba poczekać. Ja czekałam pół roku.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Marta czy wyłączyłaś również ryż i kukurydzę?
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Marta- a czy tabletki przyjmujesz nadal mimo spadku przeciwcial do zera?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sporo jem ryżu i kukurydzy i nie wpływa to na mnie tak źle jak gluten. Ale ograniczam też nabiał, mleka w ogóle nie pije. Najpierw sam nabiał ograniczyłam i nie spadły mi przeciwciała. Dopiero jak odstawiłam gluten to po ok. pół roku miałam je już poniżej normy, także u mnie to podziałało. Schudłam 10 kg, mimo że nie byłam specjalnie gruba. Co do tabletek to nadal biorę Letrox, bo mam bardzo małą tarczycę przez chorobę. Ale najważniejsze, że już się nie zmniejsza i samopoczucie jednak lepsze, odżyłam po przejściu na dietę.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marta ogromnie Ci dziękuję :) Nawet nie wiesz jak mi pomogłaś :) Cieszę się że Tobie się udało i gratuluję wytrwałości!

Napisz proszę jeszcze co do nabiału z czym sobie pozwalasz? Np. żółty ser jesz? Czy też nie?

I jeszcze jedno pytanie co do glutenu, jak przeszłaś na dietę to już w ogóle nawet od święta już nie jesz? Pytam np. o tort urodzinowy :) ?
image

image

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Z nabiału właśnie jedynie różnego rodzaju sery albo serki, ale to od święta. Na początku jadłam dużo więcej, ale z postępem diety jakoś przestało mnie do nich ciągnąć.

Co do samego glutenu to najpierw sporo podjadałam i efekty były średnie, jak to początkujący. :) Potem przez około pół roku bardzo ścisła dieta. Po tym czasie odkryłam, że przeciwciała spadły z dość wysokich praktycznie do zera, bo diete stosowałam głównie na żoładek i jelita. A teraz zdarzy mi się coś zjeść od czasu do czasu. Najgorzej się czuje jak zjem pieczywo, pizze, czyli rzeczy, do których dodaje się gluten nawet celowo. Zależy od organizmu, ale ja mam straszne migreny po glutenie, kiedyś nie wiedziałam, że to od tego, ale migreny również minęły. :)

Cieszę się, że mogłam pomóc. :) Jak będziesz mieć jeszcze jakieś pytania albo odnośnie diety to możesz też na maila pisać, chętnie podzielę się doświadczeniem. :) 1000x1@wp.pl
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
o kochana mam! mam jeszcze pytania :) więc piszę do Ciebie od razu na emaila :) ps i przepraszam że ciebie tak zamęczam..
image

image

popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
To czekam na wiadomość, mailowo łatwiej. :)
Podeślę ci wtedy ciekawe strony, które podczytuje. :)
Fajnie, że mogę pomóc, ja się długo męczyłam, a dieta mimo że na początku trudna to okazała się bardzo pomocna. :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dziewczyny a jak jest u was z zajściem w ciążę?
Ja w pierwszą ciążę zaszłam bez probemu - tarczycę wtedy miałam jeszcze zdrową. Po porodzie musiało mi się coś już dziać z nią bo kolejne 2 próby ciąży skończyły się poronieniami :/ Przy pierwszym poronieniu ginekolog stwierdziła, że czasem się tak zdarza... no, ok... przy drugim poronieniu powiedziała, że również widocznie tak miało być :/
stwierdziła, że dopiero po 3 poronieniu można szukać przyczyny... ale ja już jej nie wierzyłam... zapaliło mi się czerwone światełko i sama na własną rękę zaczęłam szukać przyczyn. No i wyszło... niedoczynność tarczycy i Hashimoto... zaczęłam brać leki, wyniki wróciły do normy, zaszłam w ciążę i szczęśliwie donosiłam :)

I jeszcze jedno pytanie natury intymnej ;) jak u was z libido? bo ja odkąd zaczęłam chorować to w ogóle nie mam ochoty na sex :( dla mnie mógłby nie istnieć :/ libido mam chyba -100... Jak mąż zaczyna się do mnie przytulać to ja zamiast się cieszyć to myślę sobie : no nie... znowu ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, ja choruję od 4 lat, a przynajmniej od tego czasu wiem, bo choruję na pewno dłużej. Co do ciąży to akurat na początku pierwszej się dowiedziałam i od razu dostałam leki, druga była już na lekach a staraliśmy się pół roku. Co do libido to hmm.. masakra, że tak powiem.. tzn, w ogóle jakie libido u mnie takie coś nie istnieje. Jest gdzieś ze 2 metry pod ziemią chyba.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja pół roku po drugim porodzie dowiedziałam się, że mam Hashimoto... w pierwszej ciąży miałam niedoczynność tarczycy, ale przeciwciała anty tpo i anty tg były w normie. Brałam hormony i ciążę szczęśliwie donosilam, drugą podobnie. Obie ciaze nam się udaly za pierwszym podejściem.
I niby sytuacja była opanowana, wyniki coraz lepsze, wizja odstawienia hormonów na horyzoncie, aż nagle wyniki znów się pogorszyly i kolejne wyniki przeciwciał wskazaly na hashimoto.
Co do libido.... Dno i 2 metry mułu to mało powiedziane :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czyli nie tylko ja mam problem z libido :( bo juz myslalam że ze mną coś nie tak... Straszne to jest że mam 30 lat a sex dla mnie mogłby wogóle nie istnieć :(
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
https://www.facebook.com/zapalenietarczycyhashimoto# wiele bardzo ciekawych artykułów nt hashimoto
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U mnie odwrotnie- libido ponad norme;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny dołączam do Was. Ja też choruję już od 2 lat. Od tygodnia nie jem glutenu, nabiału, słodyczy. Odstawiłam też kawę. Aż samej mi trudno w to uwierzyć, ale już teraz czuje się inaczej. Przede wszystkim mam więcej energii, nie chce mi sie tak spać.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny mam do Was pytanie - jeśli któraś z Was zachodziła w ciążę( niedoczynność, Hashimoto miałyście łącznie) to widząc pozytywny wynik na teście kiedy umawiałyście się do endo?
DO ginekologa warto umówić się około 6/7 tygodnia prawda? bo wtedy cokolwiek ' widać' na usg i wtedy też wystawia zaświadczenie o ciąży i to zaświadczenie można przedłożyć w rejestracji do endokrynologa by być przyjętym w ciągu następnych kilku dni( a nie jak to się ma w normalnych warunkach w pl, że do endo czeka się lata świetlne)
I teraz pytanie - jeśli jest pozytywny test, i nic więcej oficjalnego dziewczyna nie ma,na dowód, że jest w ciąży to czy ma czy prędzej zapisywać się do endo i jeśli możecie pomóc- to na jakiej podstawie? Proszę o pilną odpowiedz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, ja byłam u endo około 8 tyg, po wizycie u gina, kiedy serduszko juz biło. Poszłam juz z wynikami ft4 i tsh. Potem chodziłam co 4-6 tygodni
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja podobnie, od razu jak się dowiedziałam o ciąży, wyszło chyba 6-7 tydzień, tylko że prywatnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję dziewczyny. Czyli teraz należy przyjmować swoją normalną dawkę euthyroxu , zapisać się do ginekologa na wizytę za ok 3/4 tygodnie i wtedy z potwierdzeniem ciąży, iść zarejestrować się do endokrynologa?

Przepraszam, że tak wypytuje ale te informacje są dla mnie bardzo ważne

ps. te 3/4 tygodnie też nie wiem czy dobrze liczę. Jeśli w dzień spodziewanej miesiączki wyszedł pozytywny test to licząc od tego dnia powinno się zapisać za ile tygodni na wizytę u gin?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak juz miałam potwierdzoną ciążę to wtedy szłam do endo. Tyle że ja chodziłam prywatnie bo na1 wizyte na nfz czekałam rok. Czyli by wychodzilo ze na pierwsza wizyte bym poszla w 7 mies. ciąży... I zadne proszenie,błaganie w rejestracji nie spowodowało że przyjeli mnie szybciej. Nawet gdy powiedzialam ze wczesniej 2 razy poronilam.... Nie i koniec... Wiec zmuszona bylam chodzic prywatnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wyszedł test pozytywny po jakiś 2-3tyg gin i zaraz potem endo.TEz byłam prywatnie. Mi endo od razu zwiększył dawkę euthyroxu z 25 na 50.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja przy wizycie u endo mam wyniki morfologii, żelaza, wapnia i standardowo tsh ft3 ft4. Jestem świeżo po wizycie u endokrynologa.
Mam słabe niektóre wartości morfologii, wapń wysoko, żelazo wysoko. Wg lekarza w moim organiźmie żelazo krazy w krwi ale nie trafia do tkanek stad słabszy wynik morfologii. Osoby z hashimoto mogą tak mieć ze organizm nie potrafi wykorzystać nagromadzonego żelaza, wiec biore dodatkowo żelazo w tabletkach przez jakiś czas aby "przepchać" je do taknek. Wtedy też unormuje się morfologia i poprawi się samopoczucie.
Pytałam o diete gluten, nabiał. Nie ma potrzeb ani wskazań do jej stosowania jeśli wyniki badań są prawidlowe, i nie mowię tu o badaniach hormonów traczycowych tylko tych powiązanych z hashimoto własnie. Ja np jem mnóstwo nabiału, piję dużo mleka stad wysoki poziom wapnia a to w moim przypadku służy organizmowi przy tej chorobie bo zachodzi wtedy jakaś reakcja ale nie pamietam o co chodzilo ;) w kazdym razie endo zawsze mnie sie pyta czy jem nabial bo wapń nie moze być niski.
A przyczyną zlego samopoczucia moze byc niedobor wit D, ja badalam i mialam spory niedobor, niestety badanie drogi z 80 zl placilam.
Przebadajcie najpierw swoj organizm i znjdzcie dobrego endokrynologa zanim bedziecie sie katować niepotrzebnie dietą.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Na początku ciąży dziecko zabiera mamie hormony, bo nie wytwarza swoich i dlatego trzeba podnosić dawkę. Ja z hashimoto urodziłam dwójkę brzdąców.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi lekarka kazała od razu sobie zwiększyć dawkę euthyroxu o 25 jak tylko się dowiem, że jestem w ciąży.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszystkim chorującym na hashimoto polecam bloga http://www.alpacasquare.pl , moje kompendium wiedzy w zakresie hashimoto i chorób tarczycy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jak można sobie samemu zwiększać dawkę bez określenia TSH,ja z niedoczynnością tarczycy przeszłam dwie ciążę i najpierw wyniki były dużo za niskie bo w ciąży TSH wariuje i u mnie akurat wskazywało na nadczynność a później wróciłam do starej dawki a później tylko o 25 miałam zwiększona.Wszystko zależy od wyników.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dietę bezglutenową? Pierwsze słyszę. Haszi mam zdiagnozowane od kilku miesięcy. Ale na podstawie usg, bo badanie na przeciwciała jest za drogie na kieszeń NFZ jak twierdzi moja lekarka :P
O diecie też nie wspominała. Teraz chyba na wszystko się poleca dietę bezglutenową mam wrażenie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Przy Hashimoto dieta powinna być bezglutenowa, w miarę możliwości, nisko laktozowa (ewentualnie kefir, maślanka do 1 x w tygodniu) i bez warzyw surowych bogatych w goitrogeny, substancje atakujące tarczycę: Kapusta, kalafior, szpinak, brokuły, brukselka, orzeszki ziemne, truskawki, gruszki, soja...Efekt w postaci lepszych wyników i lepszego samopoczucia do osiągnięcia w kilka miesięcy...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Czy Twoja ocena odnośnie zasadności stosowania diety bezglutenowej poparta jest jakimiś danymi naukowymi- mam na myśli prawdziwe badania kliniczne w indeksowanych czasopismach naukowych, a nie "Panią Domu"... Bardzo mnie to interesuje.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
do góry