Odpowiadasz na:

Bo ta maryna/karyna wie, że jak wypisze dziecko, to w żadnym przedszkolu nie znajdzie miejsca, wiec jej się nie opłaca. A teraz chciałaby trzymać miejsce dla dziecka do czasu aż się wszystko... rozwiń

Bo ta maryna/karyna wie, że jak wypisze dziecko, to w żadnym przedszkolu nie znajdzie miejsca, wiec jej się nie opłaca. A teraz chciałaby trzymać miejsce dla dziecka do czasu aż się wszystko uspokoi za darmo.

Panie przedszkolanki wróciły do pracy, to muszą dostać pełną pensję, a nie pół bo połowy dzieci nie ma. Żeby dostały pełną pensję, muszą być pełne czesne za miesiąc, niestety. 20% w tej sytuacji to i tak spora obniżka, bo skoro otwarto przedszkola, to już dotacji za wiele nie dostaną z tarczy (zresztą tarcze się zaraz kończą, epidemia trwa trzeci miesiąc).

Po to są zasiłki dla tych co zostali w domu, żeby właśnie te czesne sobie odbić (chociaż tracimy pensję...). Pretensje to do rządzących, ze nie przygotowali sensownego rozwiązania na taką sytuację (rząd powinien zapłacić nasze czesne po prostu, plus zasiłek za siedzenie w domu równy pełnej pensji).

zobacz wątek
3 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry