Odpowiadasz na:

Jeśli pytany jest homo a uważa, że bycie homo to coś wstydliwego, grzesznego, moralnie złego i godnego potępienia to lepiej nie pytać, bo nie wypada.
Jeśli nie masz problemu z tym, jaką... rozwiń

Jeśli pytany jest homo a uważa, że bycie homo to coś wstydliwego, grzesznego, moralnie złego i godnego potępienia to lepiej nie pytać, bo nie wypada.
Jeśli nie masz problemu z tym, jaką odpowiedź dostaniesz, to śmiało możesz pytać. Najwyżej ktoś Ci odpowie, że woli o tym nie rozmawiać.
Jeśli chcesz mieć zdrowe relację z innymi, to lepiej pytać, by nie spotkało Cię "myślałem, że wiesz" - w sytuacji, że będziesz żałować, że wcześniej nie wiedziałeś:d

Istnieje teraz moda na poprawność polityczną. O coraz więcej kwestii nie wypada pytać, bo można urazić drugą stronę. Niektórzy uważają, że już nie można pytać, czy ktoś pracuje, jak się uczy, czy jest w związku - bo jeśli nie, to można go tym urazić:D
Dziesiątki tematów których "lepiej nie poruszać" i ciągle dochodzą kolejne i kolejne.... a relacje międzyludzkie wyznawców tej filozofii są coraz płytsze i płytsze. Zatracają bliskość z drugą osobą, rozmawiają o błahostkach, czują się samotni i coraz więcej tematów budzi ich niepokój i trafia na listę "o to nie wypada pytać, o tym nie wypada rozmawiać". I nie tylko blokują się, w obawie o innych, ale sami stwarzają w sobie przeświadczenie, że określony temat jest niestosowny i ich rani lub chociaż powinien. Na własne życzenie stają się społecznie niepełnosprawni.
Możesz więc przyłączyć się do nich lub odrzucić to ideologiczne chomąto i mieć bliskie relacje z ludźmi podobnymi do siebie.

zobacz wątek
3 lata temu
Antyspołeczny

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry