Odpowiadasz na:

Bo nikt tego wprost nie powie niestety.Czy byłaś kiedykolwiek na weselu, na którym Młodzi, wręczając Tobie zaproszenie, powiedzieli: "Nie chcemy od Ciebie niczego, bylebyś była z nami"? My tak... rozwiń

Bo nikt tego wprost nie powie niestety.Czy byłaś kiedykolwiek na weselu, na którym Młodzi, wręczając Tobie zaproszenie, powiedzieli: "Nie chcemy od Ciebie niczego, bylebyś była z nami"? My tak zrobiliśmy. Nikogo innego nie znam.

Ja raczej spotkałam się parę razy z czymś odwrotnym, począwszy od durnych wierszyków z prośbami o "bilecik ze znakiem wodnym". Czyli w skrócie: Przyjdź, jeśli dasz kasę, bo musi się zwrócić chociaż za talerzyk. Dla mnie to szczyt żenady. Istotą wesela jest, jak sama nazwa wskazuje, żeby się radować tego dnia z najbliższymi. A nie to, żeby przeliczać, na ile się to opłaci. Jeśli kogoś nie stać, nie robi i tyle. A nie potem pretensje do losu, że tyle kasy wywalone w błoto, "bo się nie zwróciło". Goście są od dzielenia radości, nie od uzupełniania nadwyrężonego ( na własne życzenie zresztą) konta, bo ktoś chce zrobić pokazówkę. Tak uważam.

zobacz wątek
6 lat temu
~poslubiona

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry