nie ma nic za darmo...
taka to niestety życiowa prawda. byłam na wizycie, straciłam czas, bo niczego szczególnego się nie dowiedziałam. za to dostałam długa liste badań (kosztownych) do wykonania i usłyszałam, że tylko...
rozwiń
taka to niestety życiowa prawda. byłam na wizycie, straciłam czas, bo niczego szczególnego się nie dowiedziałam. za to dostałam długa liste badań (kosztownych) do wykonania i usłyszałam, że tylko in vitro mi zostało... nie mam poczucia, że to było dobre spotkanie z lekarzem, który chce mi pomóc, szkoda. jak ochłonę pewnie poszukam innego specjalisty, tam nie mam zamiaru wracać.
zobacz wątek