Odpowiadasz na:

No i teraz przyłazi do Ciebie jakiś facet w kalesonach, rozsiada się w Twoim salonie na kanapie i zaczyna Ci opowiadać. Mówi, że to wszystko nieprawda, co myślisz o swojej rodzinie i rodzicach. Że... rozwiń

No i teraz przyłazi do Ciebie jakiś facet w kalesonach, rozsiada się w Twoim salonie na kanapie i zaczyna Ci opowiadać. Mówi, że to wszystko nieprawda, co myślisz o swojej rodzinie i rodzicach. Że Twój tata to pijak, co wszystkich was okradał dając ochłapy. Że mama Cię nie kochała tylko cały czas oszukiwała i wszystko robiła powierzchownie. I że w ogóle się mogła gdzieś puszczać, bo przecież teoretycznie to jest możliwe, bo wiele kobiet się puszcza. A że rodzeństwo to w ogóle tylko przeciw Tobie knuło i pluło Ci potajemnie do zupy.... no i z Toba to coś już musi być zupełnie nie tak, skoro zdarzało Ci się wspierać to obłudne towarzycho finansowo.
Słuchasz takiego pajaca w kalesonach i wzruszasz ramionami. Niech se gada. Co Cię to obchodzi? Skąd on jest w ogóle? Nie ma nic wspólnego z Twoją rodziną, a się wypowiada. Kto jak kto, ale Ty wiesz najlepiej, jak tam jest.
I tak powinno być z odbiorem przez ludzi, którzy w Kościele siedzą i wiedzą jak tu jest. Co nas obchodzi, co mówi pan zdolny ateista i drugi pan protestant. To są panowie w kalesonach, co sobie przyszli z zewnątrz i pięknym językiem opowiadają o świecie, który jest Twoim światem, nie ich. Ty swoje wiesz i wzruszasz ramionami.
Natomiast oczywiście problem pojawia się, gdy pan w kalesonach zaczyna plotkować i rozpowiadać takie rzeczy ludziom, którzy Twojej rodziny nie znają. Jeśli robi to pięknym, barwnym językiem i z pięknym sznytem aktorskim, to wielu mu uwierzy i będzie omijać Ciebie i Twych bliskich z daleka.

Tak, jednak obejrzę ten film. Na pewno będzie się wpychal do mnie drzwiami i oknami. Na pewno bardzo niedługo dołączą go do jakiejś Gali czy jakie tam są teraz kolorowe pisemka. Wtedy kupię żeby nie piracić. Albo ktoś kupi i ja od niego pożyczę. W sumie nie ma czego się bać. Ani panów w kalesonach ani tym bardziej Gajosa. Choć Wilhelmi był dużo lepszym aktorem. Gajos wszystkie role gra tak samo. Zblazowany, zmęczony życiem cynik. Gajos i Stuhr. Dwóch wielkich aktorów, którym najlepiej idzie po prostu odgrywanie samych siebie.

zobacz wątek
5 lat temu
~the raven

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry