Odpowiadasz na:

Po mojemu 1% ludzkości to geniusze, kolesie którzy są wizjonerami i zazwyczaj maja problem z światem, w którym musza żyć. Dalej 20% to rzemieślnicy, kolesie którzy mają w miarę porządnie... rozwiń

Po mojemu 1% ludzkości to geniusze, kolesie którzy są wizjonerami i zazwyczaj maja problem z światem, w którym musza żyć. Dalej 20% to rzemieślnicy, kolesie którzy mają w miarę porządnie ukształtowaną hierarchię wartości i starają się żyć według własnych zasad. No i pozostałe 80% to reszta, kolesie którzy żyją od przypadku do przypadku i mają zasady od przypadku do przypadku.
I teraz z tego wszystkiego 95% chce żyć lepiej niż żyje i jest gotowe zrobić to kosztem innych zamrażając swoje sumienie. Natomiast bardzo niewielki procent żyje w zgodzie z sumieniem i nie sprzedaje się - cześć bo nie, a część bo cena nie jest wystarczająco atrakcyjna.
I teraz - zależy kto na kogo trafi.
Gdy trafi geniusz na uczciwego to tworzą dla procesu twórczego.
Gdy trafi geniusz na kanciarza, to zwykle daje się doić.
Gdy trafi reszta na kanciarza to się nazywa raj.

Kiedy Rodriguez kręcił El Mariachiego potrzebował zatrudniać aktora (zagrał u niego Carlos Gallardo, jego wielki przyjaciel). W sumie to Rodriguez zagrał by el mariachiego sam, ale wtedy nie miałby kto stać za kamerą.

W rzeczywistości świat dzieli się na mejnstrimowy i andergrandowy. Artystycznie najciekawsze projekty powstają poza mejnstrimem. Ale czasem mejnstrim wyciąga jakieś pomysły z andergrandu, żeby na nich zarobić, bo mają potencjał.

Sięgnę tutaj po przykład Vangelisa. Koleś, który od dziesiecioleci siedzi w swoim studiu nagrań i tworzy. To co chce. Kiedy potrzebuje kasy wyłazi ze studia, bierze jakąś chałturę typu muzyka do filmu, kasuje za nią x milionów po czym znowu wraca do siebie tworzyć dalej. Kolesie z kontraktami czekają pod studiem, kiedy znowu wyjrzy. Już kiedyś o tym marzyłem, żeby przez miesiąc móc mieszkać w tym jego studio. Albo w archiwum watykańskim. Kręciłby mnie obie te rzeczy.

zobacz wątek
5 lat temu
~MtF

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry