Re: Jak to jest być żoną ginekologa....
A ja myślę, że mężowie ginekolodzy nie przyjmują porodów swoich żon. Przecież wtedy mają trochę inną jednak rolę i zdają się na swoich kolegów po fachu.
A ja myślę, że mężowie ginekolodzy nie przyjmują porodów swoich żon. Przecież wtedy mają trochę inną jednak rolę i zdają się na swoich kolegów po fachu.
zobacz wątek