Odpowiadasz na:

Re: Jak to jest być żoną ginekologa....

Nie wydaje mi się, żeby miał dość. Co innego badać kobietę na fotelu ginekologicznym, a co innego kochac się z własną kobietą, całować, przytulać, dotykać... Zupełnie inna sprawa niż to co w pracy.... rozwiń

Nie wydaje mi się, żeby miał dość. Co innego badać kobietę na fotelu ginekologicznym, a co innego kochac się z własną kobietą, całować, przytulać, dotykać... Zupełnie inna sprawa niż to co w pracy. Zresztą nie słyszałam jeszcze o rozwiedzionych ginekologach.

zobacz wątek
7 lat temu
~Hela

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry