Re: Jak to jest być żoną ginekologa....
Z jednej strony rozumiem i po części się z tym zgadzam, moze być to uciążliwe, o tak późnych porach bądź w niedziele czy święta. Ale z drugiej strony trzeba się liczyć z tym ze wybierając zawód...
rozwiń
Z jednej strony rozumiem i po części się z tym zgadzam, moze być to uciążliwe, o tak późnych porach bądź w niedziele czy święta. Ale z drugiej strony trzeba się liczyć z tym ze wybierając zawód lekarza i taka specjalizacje trzeba być "dostępnym" non stop o każdej porze. Dla pacjentek taki komfort jest niezwykle istotny jeśli może liczyć na swojego lekarza prowadzącego, głównie mam na myśli ciąże.
zobacz wątek