Re: Jak to jest być żoną ginekologa....
Dokładnie, od nagłych sytuacji jest pogotowie. Nie wyobrażam sobie wydzwaniać do lekarza po nocy. Potem pacjentki mają pretensje, że lekarz na dyżurze jest niewyspany i rozkojarzony, jak same z...
rozwiń
Dokładnie, od nagłych sytuacji jest pogotowie. Nie wyobrażam sobie wydzwaniać do lekarza po nocy. Potem pacjentki mają pretensje, że lekarz na dyżurze jest niewyspany i rozkojarzony, jak same z byle bólem brzucha lub skurczem łydki wydzwaniają do człowieka środku nocy i nie pozwalają mu spać...
zobacz wątek