Często chrzestnego wybiera się jak świadków ślubu- ktoś musi być.Moi chrzestni byli tylko ma papierze, ojca chrzestnego to nawet nie znałam, z matką chrzestną też nie mam kontaktu od dawna. Nie...
rozwiń
Często chrzestnego wybiera się jak świadków ślubu- ktoś musi być.Moi chrzestni byli tylko ma papierze, ojca chrzestnego to nawet nie znałam, z matką chrzestną też nie mam kontaktu od dawna. Nie zauważyłam również i nie wymagam od chrzestnych moich dzieci jakiś cudów. To jest kościelna formalność. Kto w dzisiejszych czasach się tym przejmuje. Co niby mają robić? Każdy ma swoje życie. Moi nie dostają od chrzestnych nawet prezentów przy okazji urodzin czy coś. Chrzestnymi są osoby z najbliższej rodziny-rodzeństwa moje i męża. Sama też jestem chrzestną i nie widzę nic złego w tym jak to wszystko wygląda. Pojedziemy oczywiście na komunię, w sumie tych chrześniaków mamy sporo, przy okazji coś tam się daje jakiś imprez i tyle. Nie mamy też swoich chrześniaków pod ręką, to dzieci rodzeństwa, które nie mieszka w trójmieście. Każdy ma swoje życie i problemy.
zobacz wątek