to jest kompletnie bez znaczenia!!
Czy pijaną lub naćpaną osobę publiczną np. sfotografujemy czy nagramy na wywiadzie czy też w jego własnym mieszkaniu..
jest to taka sama i równoznaczna kompromitacja dla tej osoby!!
...
rozwiń
Czy pijaną lub naćpaną osobę publiczną np. sfotografujemy czy nagramy na wywiadzie czy też w jego własnym mieszkaniu..
jest to taka sama i równoznaczna kompromitacja dla tej osoby!!
podam ci przykład:
Elvis Presley prawie przez całą swoją karierę był uzależniony od leków czyli (mówiąc potocznie) był lekomanem..Ale skutecznie udawało mu się to przez lata ukrywać przed opinią publiczną, bo ćpał, tylko i wyłącznie we własnym domu.. Ale w końcu wyszło wszystko na jaw (jego zwolnieni, zaufani ochroniarze poszli do mediów) i kiedy uzależniony elvis przeczytał w mediach o sobie, to uznał, to za życiową kompromitację i krótko po tym zaćpał się ''na całego'' we własnej łazience..
rozumiesz? - dla osoby publicznej, to nie ma znaczenia, czy ''nawalony na wywiadzie czy u siebie w domu'' - bo i tak będzie za to obiektem drwin i kpin... (czego chciał właśnie uniknąć przykładowy w/w presley)..
zobacz wątek