Odpowiadasz na:

Re: Jestem zazdrosna o synka

A ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Też mam taki "problem". Synek ma 2 latka, jest to pierwszy wnuk teściów, zresztą mojej mamy również. Już w ciąży będąc usłyszałam od nich "-będziemy wychowywać... rozwiń

A ja Cię bardzo dobrze rozumiem. Też mam taki "problem". Synek ma 2 latka, jest to pierwszy wnuk teściów, zresztą mojej mamy również. Już w ciąży będąc usłyszałam od nich "-będziemy wychowywać dziecko" i zapaliła mi się czerwona lampka. Po porodzie było już tylko gorzej. CODZIENNE wizyty, telefony. Wizyty oczywiście w godzinach im pasujących, z codzienna wizytą prezencik dla dziecka (choć prosiłąm żeby tego nie robili bo nie mam miejsca i nie chcę aby młody kojarzył dziadków z prezentem), zabawy takie jak ona uważa za odpowiednie, przedszkole już też wybrali (oczywiście nie wyślę tam dziecka). Z czasem się już usztywniłam bo miałam tego dosyć, grzeczne prośby, rozmowy nic nie dawały. Karmić miałam tym co ona przywiezie, na spacer poszli wracali kiedy im pasowało ( a nie kiedy mówiłam, bo pora spania czy karmienia). Od początku wprowadziłam bardzo regularny tryb dnia dla dla malucha i niesamowicie irytowało mnie to, że oni tego nie respektują. W tej chwili jak przyjeżdżają biorą młodego na spacer to najpierw do samochodu bo tam babcia ma inne/lepsze zabawki dla niego idą na plac zabaw a potem te zabawki zabierają z powrotem!!!! Z młodym siedzi moja mama. Wydaje mi się że teściowa jest również chorobliwie zazdrosna o to, więc jest prawie codziennie rano, nadchodzi weekend to ja się cała spinam czy będzie dzwonić czy nie, że chcą przyjechać.
Wszystko fajnie, wszystko jest dobre ale w umiarze. Na dzień dzisiejszy nawet jak potrzebuję , aby się ktoś zajął młodym to oni są ostatnimi do których zadzwonię, a najczęściej poprostu radzę sobie sama. Przestałam odbierać on nich tel, przestałam jeździć do nich. Za dużo teściowej ingerującej w moje życie ( a jestem z tych samowystarczalnych).

zobacz wątek
9 lat temu
~Efik

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry