Re: Koszula do porodu- dylematy:/
Miałam normalną koszulę, taką przed kolano, wzięłam starą, żeby nie było żal wyrzucić. W tej koszuli kilka godzin spacerowałam po korytarzach, więc byłam zadowolona, że nie jest to coś ledwie...
rozwiń
Miałam normalną koszulę, taką przed kolano, wzięłam starą, żeby nie było żal wyrzucić. W tej koszuli kilka godzin spacerowałam po korytarzach, więc byłam zadowolona, że nie jest to coś ledwie zakrywającego tyłek. Nie miałam na niej ani jednej plamki :) Za to pierwszego dnia po porodzie całą koszulę zalałam krwią, bo nieuważnie wstałam... A to z kolei była ta moja najpiekniejsza do karmienia, więc naucz lepiej męża, jak należy wywabiać plamy...
zobacz wątek