Odpowiadasz na:

Niestety nie wszyscy jesteśmy Paris Hilton i mnie też nie stać na wyprowadzkę. Ale nie wiem czy sobie zdajecie z tego sprawę, że te działania sąsiadów mogą nie być jedynie skutkiem ubocznym ich... rozwiń

Niestety nie wszyscy jesteśmy Paris Hilton i mnie też nie stać na wyprowadzkę. Ale nie wiem czy sobie zdajecie z tego sprawę, że te działania sąsiadów mogą nie być jedynie skutkiem ubocznym ich niefrasobliwości? Niestety w moim przypadku mam wrażenie, że jest to celowa proba sprowokowania mnie do pobicia ich, granie na nerwach jest nieustanne, zaczepki także. Moim zdaniem to nękanie, ale słabo widzę pomoc ze strony policji, bo co oni mogą? Czytałam ostatnio podobną historię i jedna osoba napisała jak problem się udalo rozwiązać, po prostu sąsiedzi dostali po tak zw. ryju. Ale czy ja mam się zniżać do ich poziomu? Jestem osobą po studiach, to mnie też do czegoś zobowiązuje... Mam się zachowywać jak troglodyta bo ktoś się na mnie 'uwziął' i postanowił zakłócać mi spokój za dnia i w nocy?

zobacz wątek
1 rok temu
~W kropce.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry