Który z wybranych przeze mnie używanych rowerów będzie najlepszy do amatorskiej jazdy po górkach i lasach?

kross sign sobie odpuść

to jak myślisz co z tego by się nadawało do takiej bardziej amatorskiej ale szybkiej jazdy po wertepach?

Zapomnij o tylnej amortyzacji. Ona jest do na trasy z zjazdowe i ostre jazdy terenowe na pół- i pełnym gazie. Do amatorskiego jezdzienia o jaką pytasz nie ma takiej potrzeby. Tylny amortyzator zjada mnóstwo energii bo pochłania czesc twojej siły przy pedałowaniu. Zajezdzisz się na takim fullu. Przy zjazdach energię daje ci grawitacja i to nie przeszkadza, ale przypuszczam, że u ciebie zjazdy to bedzie nie wiecej jak 20% jezdzenia, a i te 20% nie bedzie w przewazającej wiekszosci przypadkow wymagalo pełnej amortyzacji. Bedzie ci to przeszkadzać po prostu, a prócz tego bedziesz miał cieższy rower.

Szukaj rowerów tylko z przednia amortyzacją coś jak ten Scott, ale ze sztywnym tyłem. Ale tez nie jakimś kosmicznie wielkim amrotyzatorem, zwykły - taki jak w Scocie. Na warunki leśno-górkowe przy amatorskiej jeździe to najlepsze rozwiązanie, a mozna nim spokojnie poszaleć - przy zjazdzach do amortyzacji tyłu wystarczą ci własne nogi. Zresztą pooglądaj sobie na YT zawody crosowe czy mtb - tam nikt nie ma pełnego zawieszenia.

Bzdury i herezje - chyba ze chodzi o urwanie 90 sekund na 24km trasie.

Odnośnie tematu, tylko ten scott podpasuje pod Twoje wymagania. Reszta to ciężki i leciwy sprzęt do fr/dh, ewentualnie jakaś endurówka się tam pojawia lub wynalazek typu arrow.

Generalnie szukaj rowerów 120/120 ewentualnie 140/120-140 jeśli chcesz już konkretnie pośmigać na serolatorze, zjeździe z niebieskiego czy zielonego.

Dobrze, żeby rower miał średnicę sztycy 31.6 lub 30.9 - łatwo będzie Ci dobrać regulowaną sztycę jak już połniesz bakcyla pt. gdańskie AM

PS. Tylko w tym budżecie będzie ciężko ;)

A do DH i FR któryś się z nich nadaje?

Patrząc na nie uważniej, to nie.

a do takiej sportowej jazdy po lesie i skokach powiedzmy z takich 1-1,5 metrowych hopek ?