Uczęszczam na zajecia ruchowe do Tone Zone od dwóch lat.
Na początku byłam zadowolona. Zajęcia były dobrze ustawiane np. możnabyło pójść najpierw na zajecia a dolne partie a następnie na górne partie podczas jednej wizyty bez przerw. Obecnie jest to nie możliwe. Zajęcia są porozbijane. Ponadto w sobotę i niedzielę najciekawsze zajęcia są na godz. 11 lub 12. Dla mnie niestety jest to zbyt późno. Ale najważniejsza kwestią jest to iż najlepsze trenerki i trenerzy tj. Anna R, Zuza B, Julia N-S czy Peter R zostali odstawieni na boczny tor, a na ich miejsce wstawiono dziewczyny z recepcji.
Od tego czasu widzę, że coraz mniej osób przychodzi na zajecia.
Ponadto zawsze brakowało mi porządnego rozciągania po każdych zajęciach.
Niestety często jest to parę skłonów i tyle....
Niestety mam jeszcze karnet ważny przez kilka miesiącu, który muszę wykorzystać, ale gdy sytuacja w klubie się nie zmieni to na pewno nie kupię następnego.