Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ.17 (56)

Uśmiałam się Aśku. Dobrze, że nie tylko ja tak mam. Już się zaczęłam zastanawiać, czy może coś źle robię - za mało mu poświęcam uwagi, albo za mało go całuję, że taki niedopieszczony jest, ale to... rozwiń

Uśmiałam się Aśku. Dobrze, że nie tylko ja tak mam. Już się zaczęłam zastanawiać, czy może coś źle robię - za mało mu poświęcam uwagi, albo za mało go całuję, że taki niedopieszczony jest, ale to chyba taki wiek.

Dziś był taki marudny, że myślałam, że oszaleję. Myłam głowę w łazience - mały musiał leżeć na szlafroku, ścieliłam łóżko - mały na fotelu, robiłam obiad - mały na podłodze koło zlewu. Leżaczek w ogóle nie wchodził w grę. Tak już miałam tego dosyć, że o 11:00 już wyszłam na spacer. Poszliśmy zanieść tacie drugie śniadanie do pracy, a potem po eko warzywka na obiad - przy okazji taki ekologiczny sklep jest również w centrum Gdyni. Spacerowaliśmy prawie 2,5 godz.

Potem na trochę małego przejął brat. Z zasypianiem nie było problemu, ale potem Hubert dał taki koncert, że jak wróciłam żal mi było jednego i drugiego. Brat przerażony nosi małego, ten na pół rozebrany - bo zdążył obsikać siebie i brata, ryczy w niebogłosy. Masakra!

No a maluch zasnął - pół godziny temu :-(((

zobacz wątek
14 lat temu
akacja126

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry