Odpowiadasz na:

niestety - to nieporozumienie...

Gdynia ma Openera, Katowice mają Offa, Warszawa - Orange Fest. A Gdańsk? Łupanka skrojona dla dresów z dolnego miasta, nowego portu?? Oczywiście oni nie przyjdą bo to impreza biletowana. Czy... rozwiń

Gdynia ma Openera, Katowice mają Offa, Warszawa - Orange Fest. A Gdańsk? Łupanka skrojona dla dresów z dolnego miasta, nowego portu?? Oczywiście oni nie przyjdą bo to impreza biletowana. Czy rzeczywiście nie da się stworzyc w Gdańśku imprezy muzycznej z prawdziwego zdarzenia?? Czy musimy być skazani na trzecia ligę muzyki tanecznej albo ochłapy gwiazdorskie typu JM Jarre czy Gilmour? Czy nie mozna zorganizować jednego dobrego albo festiwalu albo koncertu? Czy nie można ściagnąć choćby U2, Radiohead, Coldplay, dla starszych Floydów czy Stonesów? To naprawdę nie są AŻ TAKIE PIENIĄDZE. A Gdańsk powinno być stać na to. Nawet gdyby bilety miały być droższe. WARTO bo to wizytówka miasta.

zobacz wątek
15 lat temu
~kidA

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry