Faktem jest też , że od kiedy mam suszarkę o wiele mniej rzeczy prasuję. Po wyjęciu z suszarki nie są takie wygniecione jakby sie wydawało. A te, które i tak muszę wyprasował łatwiej sie prasuje...
rozwiń
Faktem jest też , że od kiedy mam suszarkę o wiele mniej rzeczy prasuję. Po wyjęciu z suszarki nie są takie wygniecione jakby sie wydawało. A te, które i tak muszę wyprasował łatwiej sie prasuje niż te, które wyschły na linkach np., na podwórku.
No i osobna pralka i suszarka to oszczędność czasu jak dla mnie. Pierwsze wyprane pranie wrzucam do suszarki i następne wstawiam. W tym samym czasie pierwsze pranie się suszy a kolejne sie pierze. W ciągu paru godzin mam czyste i suche pranie z całego tygodnia. A jak zepsuje się np. suszarka to nadal mogę korzysta z pralki hehe.
zobacz wątek