Klub proponuje sporo zajęć ale warynki coraz gorsze. Zero wentylacji, chyba że liczy się otwarcie drzwi do siłowni obok. Z dwóch okien jedno zepsute, drugie uchyla się na 10-15 cm i zostało przesłonięte tkaniną więc........ Kiedy jedne ćwiczenia następują po drugich do zaduch jest zniewalający. Czekam aż ktoś zemdleje to pierwsza zadzwonię po pogotowie. Az dziw, że SANEPID to dopuścił. A może nie byli w trakcie zajęć? Dlaczego tam jeszcze chodzę ? Ze względu na prowadzącą zajęcia Beatę.