Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *7*
my na obsługę w mama i ja nie narzekamy. co jesteśmy to zawsze jakiś pan podchodzi i się pyta, czy pomóc. do wózka maxi cosi przyjeżdżaliśmy dwkrotnie i za każdym razem tak samo cieprliwie nam...
rozwiń
my na obsługę w mama i ja nie narzekamy. co jesteśmy to zawsze jakiś pan podchodzi i się pyta, czy pomóc. do wózka maxi cosi przyjeżdżaliśmy dwkrotnie i za każdym razem tak samo cieprliwie nam wszystko pokazywano. bez najmniejszych oporów pan wyniósł nam stelaż i fotelik, zeby sprawdzić, czy nam się wszystko mieści. nawet kombinował przy aucie z mężem, jak lepiej stelaż wkładać do bagażnika. było zimno, a on był w polarze, trwało to trochę. ma dla mnie sporego plusa. potem się nieźle zaangażował w wybór kolorów :) do tego też na górze pan był bardzo miły, ledwo wdrapaliśmy się po schodach, a już stał przy nas i pytał, czy coś pomóc.
przytyłam już 6 kg. dobrze, że jutro ginekolog, zapytam, czy aby na pewno nie przybieram za szybko na wadze.
i nadal cierpię na bezsenność. wczesnoporanne siusianie wybudza mnie z rytmu. i skutek taki, że od 7:00 na necie, a mąż śpi :)
zobacz wątek