Odpowiadasz na:

Re: ll

ja wkurzona na maxa

rano bylismy w przychodni. oba moje szkraby dostały antybiotyk. jak małemu sie nie poprawi to do szpitala na zapalenie płuc wyladujemy :( no ale nie martwię sie na... rozwiń

ja wkurzona na maxa

rano bylismy w przychodni. oba moje szkraby dostały antybiotyk. jak małemu sie nie poprawi to do szpitala na zapalenie płuc wyladujemy :( no ale nie martwię sie na zapas
mąż naszczęście pojechał ze mną bo z dwójką to ciężko samej
nawet mi pomógł dzieciaki spowrotem do domku przytaszczyć, rozmieszał nam antybiotyki i dopiero potem poszedl do pracy
w ciągu dnia zadzwonił zapytać jak sobie radzimy (o dziwo)
miał wrócić wcześniej lub normalnie... ja znowu glupia dałam sie nabrać
o 17.00 zadzwoniłam zeby zapytać gdzie jest to łaskawie mi powiedział że wychodzi z pracy

jestem teraz na niego obrażona i leże sobie. nakarmiłam małego i dałam mężowi do odbicia. mały przysypiał ale ten zaczął do niego gadać i go rozbudził na całego. teraz niech go niańczy.
mąż sie mnie pyta czy może iść zjeść. to mu powiedziałam że może, bo wszytsko jest w kuchni. ale jak maluszek zaczął płakać to powiedziałam córci zeby tatusia zawołała :) a on wyrzuty ze sie przecież pytał czy może iść jeść... JA TEŻ NIE JADŁAM W SPOKOJU
masakra z tymi facetami

zobacz wątek
13 lat temu
~KArolina

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry