Widok
cos mam, nie dla wszystkich ale moze ktorejs pomoze ;) melisa!
https://portal.abczdrowie.pl/melisa-w-ciazy-jak-stosowac-dzialanie-inne-ziola
https://portal.abczdrowie.pl/melisa-w-ciazy-jak-stosowac-dzialanie-inne-ziola
dołączam na październik, choć po opóźnieniach w 1 ciąży to może być listopad. ;) testy prenatalne to pobranie krwi i usg i nic inwazyjnego, tylko jeśli wynik będzie niepewny można zrobić amniopunkcję., potem są połówkowe, gdzie widać już płeć itd, i coś z krwi czy nie ma rozszczepu kręgosłupa . prenatalne mam na początku kwietnia. czy ktoś robił testy nifty czy jakoś tak?
Ja miałam prenatalne (zwykłe USG, po prostu długie, lekarz mierzy wszystkie parametry, czy budowa prawidłowa i czy nie wskazuje np ja choroby genetyczne). Pappa również miałam (badanie krwi) i dostałam telefon z przychodni, że wszystko ok :) Dopiero przy kolejnej wizycie odbiorę i poznam dokładnie to zestawienie ryzyk.
tylko zdjęcia dają jak po zwykłym usg. pappa nawet nie odbierałam, bo tak słyszałam, że ciężko coś z nich skumać. wystarczył mi telefon od położnej, że wszystko dobrze :) strasznie się denerwowałam przed tymi prenatalnymi. a teraz już lada moment mamy połówkowe.
(odpowiadając na czyjeś pytanie wyżej - prenatalne standardowo wykonuje się nieinwazyjne + badanie krwi, dopiero jak te coś wykażą to sugeruje się zrobić te inwazyjne z tego co wiem, ale u nas na szczęście nie było potrzeby)
(odpowiadając na czyjeś pytanie wyżej - prenatalne standardowo wykonuje się nieinwazyjne + badanie krwi, dopiero jak te coś wykażą to sugeruje się zrobić te inwazyjne z tego co wiem, ale u nas na szczęście nie było potrzeby)
Na badania genetyczne jechałam do nowego dworu gd. (18.04) i myślałam, że wszystkiego dowiem się na miejscu a tu znowu czekanie do 15.05 bo omówienie z genetykiem mnie czeka. To jest jakieś chore. Za chwilą będzie połowa za mną, a ja dalej nic nie wiem. Też tak macie? I jak Wasze brzuszki, widać już? Bo mój się już ujawnil
U nas tez bedzie z nami na poczatku, w pokoiku fla niego mamy wszystkie ubranka, przewijak itp tylko lozeczko bedzie w sypialni ale pokoj narazie ma surowo.. zadnych dekoracji, biale sciany... nuuuda :) co do wyprawki to zostaly nam do kupienia pitoly... jakies tam pampersy, leki na start, butelki.. groszowe sprawy a u Was jak przygotowania ?
hej, ja mam termin na przełom pazdziernika/listopada :) ponieważ czas biegnie zaczynam się rozgladać za szpitalem do rodzenia. Wiecie jak jest na Zaspie? Głównie chodzi mi o to można wybrać sobie pozycje na końcówce porodu? Wiem że to chyba jedyny szpital w Gdańsku gdzie można zapłacić za prywatną położną - korzystała moze któraś z Was i wypowie się czy warto?
Ja początek września - już niedługo! :) Też myślę o Zaspie. Nowy ordynator podobno bardzo fajny. Polecam przesłuchać sobie wywiadu z nim na stronie Radia Gdańsk.
https://radiogdansk.pl/audycje-rg/badz-zdrow/item/80033-ordynator-porodowki-na-zaspie-porod-fizjologiczny-trwa-trzy-dni-nie-ma-sensu-przyjezdzac-do-szpitala-po-pierwszych-skurczach
Mówi, że wręcz zachęcają kobiety do innych, bardziej dogodnych dla nich pozycji. I faktycznie tak jest, bo moja koleżanka rodziła tam w zeszłym roku i położna była bardzo otwarta. Dziewczyna ostatecznie rodziła na podłodze w kuckach.
https://radiogdansk.pl/audycje-rg/badz-zdrow/item/80033-ordynator-porodowki-na-zaspie-porod-fizjologiczny-trwa-trzy-dni-nie-ma-sensu-przyjezdzac-do-szpitala-po-pierwszych-skurczach
Mówi, że wręcz zachęcają kobiety do innych, bardziej dogodnych dla nich pozycji. I faktycznie tak jest, bo moja koleżanka rodziła tam w zeszłym roku i położna była bardzo otwarta. Dziewczyna ostatecznie rodziła na podłodze w kuckach.
Rodziłam za Zaspie dwa lata temu i pytali mnie o plan porodu, położna go ze mną omówiła na sali porodowej. Ogólnie ustaliła ze mną, które punkty na 100% da radę uwzględnić, a co do których się postara. Najlepsze było to, że po zmianie położnych okazało się, że położna schodząca z dyżuru wszystko przekazała swojej następczyni :) naprawdę mnie to wtedy podbudowało i zdopingowało do rodzenia... Tak że podsumowując, warto mieć plan, najlepiej nie za długi, i pogadać o nim z położną :)
Taak, ja już się rozpakowałam w sierpniu, prawie miesiąc przed terminem :P Rodziłam na Zaspie i warto mieć plan porodu, bo położna go z tobą omawia :) Co więcej warto go napisać samodzielnie żeby nie był za długi, ale żeby zawierał to co jest dla ciebie ważne, na przykład jakie znieczulenie, czy chcesz karmić zaraz po porodzie, czy może rodzić w innej pozycji.
Odkopałam nasz wątek, żeby się zameldować i pochwalić, że my już od 26.10 jesteśmy rozpakowani ;) a propo odśluzowania... tylko w razie potrzeby to robią. Moje nie było i tfu tfu narazie jest ok. Byliśmy na Zaspie. Wszyscy lekarze dyzurujacy w tym czasie byli naprawdę ok, prócz jednego... Pana G., który tam jeszcze jest a mógłby już dać sobie spokój, bo zeżarła go rutyna. W każdym razie polecam i życzę wam wszystkim powodzenia i dużo zdrówka