Re: Mamusie wrześniowo-październikowe 2015 część 2
A u nas dziś smutne wieści... Rano obudziłam się z krwawieniem, więc jazda na sor, tam się okazało, że dzięki Bogu dzidziuś żyje, ale mam krwiaka w macicy, dostałam leki i potem od mojego...
rozwiń
A u nas dziś smutne wieści... Rano obudziłam się z krwawieniem, więc jazda na sor, tam się okazało, że dzięki Bogu dzidziuś żyje, ale mam krwiaka w macicy, dostałam leki i potem od mojego prowadzącego zalecenia że do kolejnej wizyty leżeć, także dzień masakryczny, ale czekamy i trzymamy kciuki, że będzie ok...
zobacz wątek