Odpowiadasz na:

Też myślałam, żeby nie kombinować nie wiadomo czego - utwierdziłyście mnie w tym przekonaniu - dzięki. Stanęło na rosole, potem ziemniaki i frytki, a z mięs schabowe, kurczak faszerowany... rozwiń

Też myślałam, żeby nie kombinować nie wiadomo czego - utwierdziłyście mnie w tym przekonaniu - dzięki. Stanęło na rosole, potem ziemniaki i frytki, a z mięs schabowe, kurczak faszerowany (specjalność mojej mamy), karkówka w sosie pomidorowym. Jedna sałatka ze świeżych warzyw, a tak "słoikowe", ale domowej roboty - buraczki, papryka, ogórki. Tort i ciacha (pichcę sama). A na kolację planuję jedynie sałatki i zakąski typu sery, kabanosy. Nie chcę robić za dużo, bo obawiam się, że będziemy potem to wcinać przez kolejnych kilka dni.
A co do remontów, to w przeciągu ostatnich 3 lat remontowałam 2 mieszkania i obiecałam sobie, że następny remont dopiero przed emeryturą. Nie miałam szczęścia do ekip remontowych, w końcu trafił nam się taki poczciwy pan, robił sam, do najtańszych nie należał (raczej przeciętne ceny), marudził, ale był terminowy i to co miał zrobić, to robił. Zapytam męża czy mamy jeszcze na niego namiary.

zobacz wątek
5 lat temu
~Anna

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry