Re: Mamy Lipcowo-Sierpniowe 2014 cz.27
Prysznic przyjemna sprawa, ale skurcze jak bolały masakrycznie tak bolą.. Jedyne co to chyba znowu są trochę rzadsze co jakieś 8 minut, a były już i co 3.. Mąż co chwile pyta czy jedziemy na...
rozwiń
Prysznic przyjemna sprawa, ale skurcze jak bolały masakrycznie tak bolą.. Jedyne co to chyba znowu są trochę rzadsze co jakieś 8 minut, a były już i co 3.. Mąż co chwile pyta czy jedziemy na porodówkę a ja mu, że jeszcze nie.. i biedak robi wszystko byle nie wchodzić mi w drogę bo widzi jak się rzucam podczas skurczów. Wanny niestety nie mamy ale posiedziałam sobie pod prysznicem i chociaż czuję się trochę świeższa :D
zobacz wątek