Re: Mamy lipcowo- sierpniowe 2014 cz. 24
Odnośnie puchniecia to ja niestety standardowo ręce i stopy ale stopy to masakrycznie :/
Właśnie u Tesciow spadł deszcz którego brakowało nam cały weekend :)) a ja już ledwo znoszę tę...
rozwiń
Odnośnie puchniecia to ja niestety standardowo ręce i stopy ale stopy to masakrycznie :/
Właśnie u Tesciow spadł deszcz którego brakowało nam cały weekend :)) a ja już ledwo znoszę tę pogodę.
Oznak nadchodzącego porodu nie widać ale jutro wraca Mąż więc będziemy działać żeby się rozkręciło :)
zobacz wątek