Odpowiadasz na:

Re: Mamy listopadowo-grudniowe 2017 cz. 4

Ja miałam CC na klinicznej 5 lat temu. Mała urodziła się o 14.30 i następnego dnia rano mnie przenosili do normalnej sali. Mąż przyszedł do mnie jak tylko się wybudziłam i za jakiś czas przyniósł... rozwiń

Ja miałam CC na klinicznej 5 lat temu. Mała urodziła się o 14.30 i następnego dnia rano mnie przenosili do normalnej sali. Mąż przyszedł do mnie jak tylko się wybudziłam i za jakiś czas przyniósł mi córkę. Musiał jednak się nachodzić i naprosić o zgodę zarówno na pooperacyjnej i na neonatologii. Ale dzięki temu mała już od pierwszego dnia spędziła kilka godzin przystawiona do mojej piersi i na noc tylko została odniesiona przez pielęgniarki na oddział noworodkowy. Rano mąż zdążył przyjść jeszcze zanim mnie przenieśli i wtedy też przyprowadził zaraz wózek z małą. U nas ułożyło się to wszystko dobrze, ale bez mojego męża bym sama nie dała rady. Pamiętajcie, że to jest Wasze dziecko i Wasza wola też jest ważna jeśli chodzi o opiekę.

zobacz wątek
6 lat temu
darthfox

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry