jakim trzeba byc bydlakiem,żeby tak oszukać naiwnych ludzi?
W czasach normalnych,czyli m.in w I Rzeczpospolitej, praktycznie nie
istniało zjawisko wysokokwalifikowanych oszustów-po prostu takie osobniki
były eliminowane ze...
rozwiń
W czasach normalnych,czyli m.in w I Rzeczpospolitej, praktycznie nie
istniało zjawisko wysokokwalifikowanych oszustów-po prostu takie osobniki
były eliminowane ze społeczeństwa-fizycznie(oszukany odstrzeliwał chwasta) lub przynajmniej podlegały ostracyzmowi(miejscowy starosta, ksiądz dobrodziej itp. uznawał takowego za "niegodnego"-żadnych biznesów, dziatwa nieprzyjmowana w domach etc. etc.)-no 90 % "biznesmenów" z "najwyższej półki" miałoby ładunek srutu w zadku lub dyndałoby malowniczo na suchej gałęzi.
Nie jest winą uczciwego człowieka,że dał sie"wydymać" przez cwaniaka, lecz jest dramatycznym stan pantwa, które-współpracując z mafiozami-udaje bezsilność w egzekwowaniu Prawa-tego naturalnego, oczywistego a nie "prawka" zapisanego drobnym druczkiem na 1123stronie umowy
zobacz wątek