Odpowiadasz na:

Re: Mikolaj i Gwiazdka, rozsadnie czy rozrzutnie ;) ?

a jakie dziecko w wieku 3 czy 5 lat czeka na święta po to, żeby je "celebrować" przy stole z rodziną, żeby zjeść tego wymarzonego karpia w galarecie i zapić barszczem? A potem iść na pasterkę...rozwiń

a jakie dziecko w wieku 3 czy 5 lat czeka na święta po to, żeby je "celebrować" przy stole z rodziną, żeby zjeść tego wymarzonego karpia w galarecie i zapić barszczem? A potem iść na pasterkę...
Myślę, że dzieci mają prawo marzyć o prezentach, sami to nakręcamy, sklepy zaraz po 1 listopada toną w świątecznych ozdobach, w tv 90% reklam jest w tematyce świąt (obojętnie czy to reklama środków na gorączkę czy nowej tv) a gazetki sklepowe są pełne zabawek. I z jednej strony same tu piszecie o 25 osobach do obdarowania (plus urodziny kogoś z rodziny) i to jest ok, podobnie jak to, że jakieś dziecko dostanie 10 prezentów, ale już to, że inne dostanie tylko 2, za to znacznie droższe jednostkowo, jest głupotą?
Taki już "urok" świąt i dzieciństwa, że się czeka na prezenty, to, że się te święta spędza w rodziną w takiej a nie innej atmosferze, przeważnie docenia się dopiero później. " z wiekiem"

Zgadzam się, że pieniądze w dziecko można inwestować w inny sposób niż kupowanie drogich prezentów, ale też są ludzie, których stać zarówno na te prezenty, jak i na zajęcia dodatkowe dla dzieci a nawet na buty za 700 zł, a do tego wyjazdy na wakacje i wypady w różne dziwne miejsca co weekend, oraz kupowanie książek w empiku!
I te dzieci nie są w żaden sposób gorsze od tych, które dostają prezenty za 50 zł, albo nie jeżdżą nigdzie, ja jednak cały czas uważam, że każdy NORMALNY rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka...

I super emenems że twoja siostrzenca dostanie audiobooki od was, ale też dostanie pewnie 5 innych prezentów od swoich rodziców, dziadków i innych cioć i nie wierzę, że ona na to w ogóle nie czeka!

Moje dzieci dostaną prezenty tylko takie, jakie my (ja z mężem) im kupimy, stać nas na to, co kupiliśmy, nikomu od "gęby" nie odebraliśmy, sami też nie będziemy dziadować do końca roku tylko dlatego, że wydaliśmy tyle kasy. Mój 2 latek nie wie ile kosztował jego prezent, 7 latek ma jakieś pojęcie, ale generalnie nie miałby problemu, gdyby zamiast konsoli dostał coś innego, to my z mężem uznaliśmy, że możemy i chcemy kupić mu ten prezent, bo zasłużył, bo będzie się cieszył, bo chcemy mu sprawić tym radość. A jak mu kazałam napisać list do mikołaja 2 dni temu to nawet nie wiedział o co może prosić (ale nie dlatego że ma wszystko, tylko z racji wieku - powoli wyrasta z typowych zabawek, a rzeczy typu książki czy np. sprzęt sportowy kupujemy mu w miarę potrzeby a nie na żadne okazje)

I wiem doskonale, że im więcej zabawek mają dzieci tym mniej to doceniają i bawią się przeważnie dwiema ulubionymi - i min. dlatego moje dzieci nie dostaną 10 prezentów pod choinką...

zobacz wątek
11 lat temu
~koza

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry