Odpowiadasz na:

Ardezja, zgadza się to była Dąbrowa, ja tam nigdy nie chodziłem bo to nie było moje towarzystwo. Dominik to Kacze Buki i odwieczne wojny pomiędzy Karwiniarzami i Dąbrową. Miras, masz rację, z tego... rozwiń

Ardezja, zgadza się to była Dąbrowa, ja tam nigdy nie chodziłem bo to nie było moje towarzystwo. Dominik to Kacze Buki i odwieczne wojny pomiędzy Karwiniarzami i Dąbrową. Miras, masz rację, z tego co pamiętam chyba przeniósł się z tego domu na Źródło Mari gdzieś bliżej Wielkopolskiej, ale nie znam dalszych losów i jak się zakończyła historia Mirasa, przypomniało mi się przy okazji że jeden z Mirków był kanarem a drugi jeździł wywrotką. Z kierowcą wywrotki wciąż jesteśmy kolegami na FB także mniej więcej się orientuje co z nim się dzieje choć bliskich kontaktów nie utrzymujemy, stąd też wiem że teraz jest obywatelem świata. U Mirasa można było zagrać w bilard, wypić piwo i nogą też zakręcić było można. Mój czas u Mirasa to rok 97' co było dalej to już nie wiem bo zmieniłem miejsce imprez na Tropicanę w Osowej. Długo nie wspominałem tych czasów i teraz muszę szukać głęboko w pamięci żeby sobie poprzypominać pewne wydarzenia z tamtego okresu. Nie powiem, wspomina się fajnie.
Kiedyś jeszcze były imprezy przy źródełku w latach 90'. Chlanie i mordobicie, ganianie się z policją po polach, laseczki w lasku itp., w końcu Ś.p. ks. Kwiatek powiedział dość. Ahh dobrze powspominać.

zobacz wątek
5 lat temu
~VIN

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry